Bez kategorii
Like

Mam w dupie Oscary czyli koniec cywilizacji

28/02/2011
363 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

 Każdy lub prawie każdy dorastający człowiek interesował się filmem, choćby przez chwilę. Musiał, nie miał wyjścia, bo poprzez te cholerne filmy nawiązywało się znajomości z płcią przeciwną, kino było miejsce schadzek i pretekstem do tego, by po seansie iść na spacer gdzieś do parku, gdzie stoją zacienione ławki i nie ma ludzi. Był to jedyny realny pretekst skłaniający ludzi do tego by siedzieć w kinie, reszta to mydło i pic.   Pic ów i owo mydło zostało tak rozdmuchane przez ostatnie kilkadziesiąt lat, że ludzie uwierzyli w to iż bez kina nie da się żyć i jest ono obowiązkowym punktem w programie zajęć kulturalnego człowieka. Otóż nie. Kino od początku właściwie ma funkcję propagandową. Mam tu na myśli kino dojrzałe, […]

0


 Każdy lub prawie każdy dorastający człowiek interesował się filmem, choćby przez chwilę. Musiał, nie miał wyjścia, bo poprzez te cholerne filmy nawiązywało się znajomości z płcią przeciwną, kino było miejsce schadzek i pretekstem do tego, by po seansie iść na spacer gdzieś do parku, gdzie stoją zacienione ławki i nie ma ludzi. Był to jedyny realny pretekst skłaniający ludzi do tego by siedzieć w kinie, reszta to mydło i pic.

 

Pic ów i owo mydło zostało tak rozdmuchane przez ostatnie kilkadziesiąt lat, że ludzie uwierzyli w to iż bez kina nie da się żyć i jest ono obowiązkowym punktem w programie zajęć kulturalnego człowieka. Otóż nie. Kino od początku właściwie ma funkcję propagandową. Mam tu na myśli kino dojrzałe, a nie jakieś aspirujące narodowe produkcje. Kino bowiem nigdy nie wyzbyło się swojego silnego narodowego zabarwienia, podobnie zresztą jak sztuki plastyczne, które tę jednak nad kinem mają przewagę, że sprytniej fakt ów ukrywają.

 

Nie ma kina uniwersalnego. Jest kino amerykańskie i rosyjskie. I to właściwie tyle, reszta to pic i wspomniane już mydło. Początki kina były, a przynajmniej można tak o tym sądzić, preludium przez wielką konfrontacją polityczną, dwóch krajów, dwóch sposobów życia, dwóch misji, dwóch obrządków – amerykańskiego i radzieckiego. I doprawdy małe ma znaczenie fakt, że w jednym i drugim miejscu robieniem kina zajmowali się zwykle byli mieszkańcy ziem polskich wyznania mojżeszowego. Po prostu znaleźli się akurat w takich okolicznościach i skorzystali z okazji.

 

Potęga i dramatyczne początki państwa radzieckiego uwiecznione zostały i uświęcone w takich filmach „Pancernik Potiomkin”, „Burza nad Azją” i podobnych. Wymieniłem tylko te, które akurat pamiętam i oglądałem, bo przecież nie będę zagłębiał się w to badziewie, szkoda czasu. Ludzie patrzyli na rzekome początki rewolucji i ni diabła nie mogli zorientować się jak było naprawdę, bo prawda to była ostatnia rzecz o jakiej w kinie myślano. Tak jest zresztą do tej pory. W tak zwanym „nowym kinie rosyjskim” pokazują na przykład animowane komputerowo batalistyczne sceny, które są wprost nawiązaniem do początków kina w obrządku amerykańskim – miast bohaterskiej masy szturmującej Pałac Zimowy mamy osobiste dramaty młodych poetów wcielonych do stalinowskiego wojska. Nie można bowiem zapominać o tym, że Rosja pełna jest nieszczęśliwych poetów, można nawet zaryzykować tezę, że w niektórych latach kraj ten zamieszkiwali sami poeci i wszyscy byli nieszczęśliwi, od koła polarnego poczynając, na brzegach Morza Kaspijskiego kończąc.

 

Los tych poetów jest rzeczywiście straszny, bo oto wujaszek Soso posyła ich na Niemców bez broni właściwie, biegnąc do ataku muszą po drodze zbierać karabiny tych, których wraży Niemiec zabił wcześniej, co nie zawsze się udaje. Za plecami zaś postawił Soso tych skurczybyków w niebieskich czapkach, którzy trzymają swoje brudne paluchy na spustach ckm-ów. Oni nie wahają się strzelać w plecy poetom i o tym mniej więcej są te obrazy we współczesnym kinie rosyjskim – było źle, ale teraz będzie już dobrze. Musieliście, za Stalina biedni poeci w mundurach biec do ataku bez karabinów, ale to się zmieni. Za Putina będziecie biec z karabinami, tyle że bez amunicji, bo przecież nie od razu Kraków zbudowano. Taki jest ukryty przez widzem przekaz współczesnego kina rosyjskiego. Jawny jest inny – oto człowiek też jest ważny, nie tylko rewolucja, plany 5 letnie i bilanse kwartalne, nie tylko dostawy mleka i współzawodnictwo pracy ani nawet wielka wojna ojczyźniana i męczeństwo narodu, ale człowiek – pojedynczy – i w dodatku poeta.

 

Kino amerykańskie w swoich trudnych początkach brzydziło się poetami. Królowali tam faceci w rodzaju Toma Mixa, prymitywne typy z gębami jak przecinak, które awanturowały się o byle co. Były to jednak indywidualności i w tym właśnie kino amerykańskie ze swych początków zbliża się do kina rosyjskiego doby obecnej. Kino amerykańskie lansowało od początku rozbuchane ego mężczyzn z deficytami emocjonalnymi, a rosyjskie zaczęło czynić to niedawno. Powód tego jest z politycznego punktu widzenia jasny – Amerykanie dążyli do panowania nad światem jawnie, a Rosjanie w ukryciu. I to także się nie zmieniło, tyle że twórcy kina rozczarowali się co do metod i postanowili je zmienić. Lista amerykańskich filmów wojennych opiewających zbiorowy wysiłek narodu mający na celu zbudowanie potęgi wzrosła w ciągu ostatnich dwudziestu lat mocno, w Rosji zaś zanikła, by pojawić się znów w postaci historycznych gniotów, gdzie na tle dramatycznych wydarzeń z przeszłości rozgrywają się losy bohaterskich poetów i nie mniej bohaterskich dziewcząt.

 

Wszelkie inne kinematografie naśladują i rozbudowują jedynie poszczególne idee i fragmenty stworzone przez amerykanów i Rosjan. Na przykład kino polskie za komuny, nie wiedzieć czemu naśladowało Hollywood. Hoffman, Kawalerowicz, i inni, z wyjątkiem jednego, jedynego Hasa zajmowali się właściwie tylko tym i z tego się ich pamięta. Nie mówię tu o Wajdzie, albowiem nie będziemy dziś gadać o propagandystach. Nie mówię także o produkcjach niszowych, których nikt już dziś nie pamięta takich jak „Matka Joanna od Aniołów” czy „Żywot Mateusza’. Były to próby tak zwanego – nadania kinu innych znaczeń, innej wartości i innego kierunku rozwoju – tak jakby kino mogło się rozwijać – całkowicie zapomniane i nie nadające się do tego, by o nich rozmawiać, bo dyskusja z założenia musiałaby być bardzo hermetyczna i zachodziłaby obawa, że nie zrozumiałby jej redaktor Żakowski.

 

Tak więc kino polskie za komuny udawało Amerykę. Dziś zaś udaje nie wiadomo co. Udaje chyba rodzime produkcje przedwojenne takie jak „Szpieg w masce” czy „Gehenna” bo niczego innego to nie przypomina.

 

Inne, narodowe kinematografie udawały na zmianę Amerykę lub Rosję, wyjątkiem było kino francuskie, które udawało długi czas przedstawienia teatralne z końca XVIII wieku, takie w których aktor przemawiał do publiczności bezpośrednio używając przy tym całej swej ekspresji i nie siląc się na idiotyczne zagrywki w rodzaju „prawdy psychologicznej”. To się w ostatnich latach zmieniło i dziś nawet Francuzi udają jedno lub drugie.

 

Kłopot w tym, że ta żałosna inspiracja jaką przez lata był Hollywood i celebra oscarowa kończy się na naszych oczach. Nikt już nie ma ochoty oglądać tego badziewia, tych samych opowieści o miłości silniejszej niż śmierć i pochwale spokojnego życia – oni przez te wszystkie lata mieli spokojne życie i śmią jeszcze robić o tym filmy oraz je nam sprzedawać – opowieści ileż przecież gorszych niż przeciętne jasełka przygotowane przez rozgarniętego księdza w zimowym kościele, że o adaptacji średniowiecznych tekstów nie wspomnę.

 

Widziałem wczoraj jakiś materiał telewizyjny, w którym oczadziała od mediów pańcia pytała inne pańcie co sądzą o Oscarach. Patrzyłem na to i patrzyłem i nie udało mi się zapamiętać ani jednej wypowiedzi. Myślę, że to koniec. Myślę, że kolejnym prestiżowym konkursem, którym interesował będzie cały świat będzie publiczne recytowanie sur Koranu przez różnych talibów i innych mułłów. Rada sufich będzie oceniać poprawność wykonania, a nagrodą główną będzie wycieczka z Mekki do Medyny szlakiem ucieczki Proroka. Ale to jeszcze nie teraz, trzeba poczekać z dziesięć lat.

0

coryllus

swiatlo szelesci, zmawiaja sie liscie na basn co lasem jak niedzwiedz sie toczy

510 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758