Minister Tuska- Utrzymujemy tych, którzy nas gnębią, którzy swobodnie dysponują naszą pracą i naszym życiem. I nawet nie wiemy, na ile nas to państwo okrada.

Oni pierwsi także będą mieli podniesione renty i emerytury. Innym władze nie” wyrównały” choćby w przybliżeniu wzrostu kosztów A teraz wprowadzają nowe podwyżki bez żadnych wyrównań. Czy ludzie w Polsce zaczną umierać z głodu?

CENY?

PROPAGANDA zalewa nas powodzią słów, tabel, liczb i załganych argu­mentów nt. podwyżek cen żywności. Właściwie jedyną odpowiedzią na to powinien być strajk generalny. Ponieważ jednak zima jest mroźna i nastroje nie najbardziej bojowe, więc spróbujemy przypomnieć najoczywistsze argumenty, które przemawiają za" wariantem IV" –bez podwyżkowym. W tych idiotycznych pseudo konsultacjach za tym właśnie wariantem się opowiadamy.

1/Nie mamy żadnej gwarancji, że rynek zostanie zrównoważony, gdy podwyżki się wprowadzi. Mamy natomiast gwarancję, że będziemy jeść mniej i gorzej i że poziom życia spadnie jeszcze bardziej.

2/W gospodarce sterowanej centralnie i przy pomocy lojalności po­litycznej, nigdy nie wiadomo, jaka cena jest rzeczywiście uzasadnio­na, a jaka wynika z oszustw kalkulacyjnych i widzimisię różnego szczebla decydentów.

3/Nadal społeczeństwo nie ma żadnego wpływu  na gospodarkę. Nadal zdelegalizowane są autentyczne organizacje ludzi pracujących. Żad­ne konsultacje i dyżury telefoniczne nie zastąpią autentycznej reprezentacji pracowniczej. Zgodzić się na podwyżki może się tylko prawdziwa reprezentacja pracownicza i konsumencka, przekonana fac­howo przeanalizowanymi argumentami, które będzie umiała przekazać swym członkom.

4/"Wyrównania", które proponuje władza, są doprawdy bezczelne. Nie stoją w żadnej uczciwej proporcji do rzeczywistego rozmiaru pod­wyżek. Nie tylko nie obejmują żadnych podwyżek ponad ilości regla­mentowane niektórych towarów, ale nie mają związku z innymi podwyż­kami, które z konieczności nastąpią. A będą to podwyżki nie tylko cen towarów, ale i rozmaitych usług,

5/W 1984r. wzrost kosztów utrzymania sięgnął wg danych oficjalnych20% są to oczywiście dane zaniżone, nie obejmują wszystkich kosz­tów utrzymania. Spróbujcie obliczyć, czy Wasze dochody z tytułu pracy wzrosły choćby w sposób porównywalny. Istnieje jedna tylko grupa pracownicza, której dochody z pewnością przewyższyły wzrost kosztów utrzymania. Jest to aparat władzy i wojsko, MSW, funkcjonariu­sze państwowi. Oni pierwsi także będą mieli podniesione renty i emerytury. Innym władze nie" wyrównały" choćby w przybliżeniu wzros­tu kosztów utrzymania w roku zeszłym. A teraz wprowadzają nowe pod­wyżki bez żadnych wyrównań. Czy ludzie w Polsce zaczną umierać z głodu? /Utrzymujemy to państwo własną pracą. Nie mamy żadnego wpływu na jego politykę. Nie wiemy nawet ile ono nas kosztuje. Utrzymujemy tych, którzy nas gnębią, którzy swobodnie dysponują naszą pracą i naszym życiem. I nawet nie wiemy, na ile nas to państwo okrada.

 I cóż tu można konsultować ?