Matko nienarodzonych pozbawionych imienia…
Matko Nienarodzonych
pozbawionych imienia
wyrzuconych na śmietnik
nieludzkiego sumienia
dzisiaj śpiewa kolędę
w nas wstydliwe milczenie
referendum rozpaczy
pod czerwonym kamieniem
tylu nienarodzonych
u Twych kolan płacze
przyjmij naszą modlitwę
gdy sumienie kracze
mała Ludzka Kruszyna !
w prześcieradle krwi
nim się narodziła
już śmiertelnie śni
z pępowiną odciętą
bezlitosnym wyrokiem
zawinięta w gazetę
przydeptana mrokiem
śni o oczach matczynych
których nie zobaczy
o czułości i bólu
zaplątanych w rozpaczy
o ramionach ojcowskich
jak słoneczna dolina
w które wraca się ufnie
kiedy kłamstwem zacina
na szpitalnym śmietniku
Krwawy Strzęp Bóg podnosi
i nadaje Mu imię
Janka…Ewy…czy Zosi…
potem głosem donośnym
wszystkich świętych zwołuje
i powtarza imiona
i do księgi wpisuje
i troskliwie oddaje
w ręce Matki spłakanej
tajemnicę istnienia
Dekalogu testament
Matko Nienarodzonych
pozbawionych imienia
wyrzuconych na śmietnik
nieludzkiego sumienia
Opiekunko Bezbronnych
zdławionych przemocą
których tulisz najczulej
Wigilijną Nocą…
spraw ! by domu naszego
mógł przekroczyć próg
z radością witany
zapłakany Bóg !
Matko Osieroconych
Matko Chrystusowa !
nad kołyską miłości
przyjmij gorzkie słowa….
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid