Witamy Polską Marynarkę Konną..na rowerach
Przy Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni stanie okręt podwodny typu Kobben podarowany MWprzez Norwegię jako baza części zamiennych.Transport jednostki rozpoczął się przed kilkoma dniami, do soboty powinna ona dotrzeć na teren uczelni. Akademia chce urządzić w niej specjalistyczne laboratoria wyposażone w symulatory.
Kobben waży 370 ton, jest długi na 45,5 metra, szeroki na 4,6 m i wysoki na 8,9 m. Uczelnia pozyskała go – za zgodą Ministerstwa Obrony Narodowej – od Marynarki Wojennej.
Okręt został już wyciągnięty z wody, postawiony na podporach i umieszczony na skonstruowanych specjalnie w tym celu torach, po których odbywa się jego transport.
Okręt przypłynął do Polski z Norwegii w 2002 roku jako jedna z pięciu jednostek tego typu. Cztery z nich służą w Marynarce Wojennej do dziś. Piąty był z założenia wykorzystywany jako baza części zamiennych. Po tym, jak skończył pełnić tą funkcję, Akademia uzyskała pozwolenie Ministerstwa Obrony Narodowej na przejęcie okrętu.
Przy Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni stanie okręt podwodny typu Kobben.Transport jednostki rozpoczął się przed kilkoma dniami, do soboty powinna ona dotrzeć na teren uczelni. Akademia chce urządzić w niej specjalistyczne laboratoria wyposażone w symulatory.
Kobben waży 370 ton, jest długi na 45,5 metra, szeroki na 4,6 m i wysoki na 8,9 m. Uczelnia pozyskała go – za zgodą Ministerstwa Obrony Narodowej – od Marynarki Wojennej.
Okręt został już wyciągnięty z wody, postawiony na podporach i umieszczony na skonstruowanych specjalnie w tym celu torach, po których odbywa się jego transport.
Okręt przypłynął do Polski z Norwegii w 2002 roku jako jedna z pięciu jednostek tego typu. Cztery z nich służą w Marynarce Wojennej do dziś. Piąty był z założenia wykorzystywany jako baza części zamiennych. Po tym, jak skończył pełnić tą funkcję, Akademia uzyskała pozwolenie Ministerstwa Obrony Narodowej na przejęcie okrętu.
Tymczasem jak alarmuje prasa fachowa– POLSKA MARYNARKA WOJENNA – znika /PO co nam kwiatki jak nie mamy wazonu/ PO stoczniach, żegludze morskiej znika nam Obrona Morska PO cichutku w zaciszach rządowych gabinetów ukręcają łeb następnej instytucji, która ma wpływ na obronność państwa
Jeśli natychmiast nic się nie zmieni, za kilka lat Marynarka Wojenna przestanie istnieć. Przy spokojnym przyglądaniu się wyższej, średniej i niższej kadry oficerskiej zajętej robieniem biznesu na resztkach tego co zostało. Oto rezultat 65 lat komunistycznego odmóżdżania kadry oficerskiej, podoficerskiej i marynarskiej w PRL i III RPRL
Nie będzie chyba wielkiej przesady w stwierdzeniu, że od odzyskania niepodległości w 1918 roku sytuacja polskiej floty wojennej nigdy nie była gorsza od tej, jaką mamy obecnie. I to wliczając w to nawet okres drugiej wojny światowej! Chciałoby się rzec: TAK ALE WTEDY OFICERAMI BYLI POLACY i PATRIOCI. A dziś banda zdrajców, sprzedawczyków i pieczeniarzy nie mających za grosz honoru ani jaj, którym partykularne interesy nie pozwalają krzyknąć DOSĆ !!!!! mali, biedni zastraszeni pajace w mundurach. ;(
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/