Piosenka „Mury” jest interpretowana jako apoteoza „Solidarności”.
W rzeczywiście jest to – jakże słuszne – ostrzeżenie przed „Solidarnością”. Proszę zwrócić uwagę na ostatnią zwrotkę:
Proszę sobie porównać piosenkę śp.Włodzimierza Wysockiego „Polowanie na wilki”:
z wzorowaną na niej piosenką śp.Jacka Kaczmarskiego „Obława”:
http://patrz.pl/filmy/kaczmarski-jacek-oblawa
widać wyraźną różnicę. U Wysockiego nacisk położony jest na to, że nie potrafi przebiedz linii czerwonych flandr – ale bohater piosenki, jako jedyny, po raz pierwszy tego dokonuje. Jest to pochwała wyczynu indywidualnego.
Natomiast Kaczmarski kładzie nacisk na to, że dzisiejsze społeczeństwo poluje i niszczy ludzi ambitnych, agresywnych, niezależnych – i wzywa nas, byśmy się bronili. Jest to wezwanie do jakiejś akcji zbiorowej.
I jeszcze jedna słynna piosenka: „Mury”. To z kolei utwór katalońskiego anarchisty:
http://patrz.pl/filmy/jacek-kaczmarski-mury-586990
już pisałem, że jest ona interpretowana jako apoteoza „Solidarności”.
W rzeczywiście jest to – jakże słuszne – ostrzeżenie przed „Solidarnością”. Proszę zwrócić uwagę na ostatnią zwrotkę:
Aż zobaczyli ilu ich
Poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt
Szli ulicami miast.
Zwalali pomniki i rwali bruk
„Ten z nami – ten przeciw nam”
„Kto sam – ten nasz najgorszy wróg!”
A śpiewak także był sam…
Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły,
Łańcuch kołysał u nóg
Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk…
A mury rosna, rosna, rosna –
Łańcuch kołysze się u nóg…
Co widać na każdym kroku.
Inwigilacja łagiernika na Kołymie czy häftlinga w Auschwitz była niczym w porównaniu z inwigilacją, jakiej poddany jest dziś w Polsce każdy kierowca!