Co czwartek pikieta pod Szpitalem Bielańskim w Warszawie

Impulsem do zorganizowanie pierwszej, jaki kolejnych pikiet, było zabicie nienarodzonego dziecka, u którego zdiagnozowano zespół Downa. Wcześniej, zabicia tego dziecka, odmówili lekarze z Poznania.

 

Fundacja Pro- Prawo do życia organizująca pikiety, na stronie internetowej stopaborcji.pl, informuje że „według Romualda Dębskiego, ordynatora oddziału położnictwa i ginekologii, zabijanie dzieci z zespołem Downa to standardowa praktyka w owym szpitalu”.

 

Stojąc z transparentem z napisem „W Szpitalu Bielańskim zabijają dzieci z zespołem Downa” można zaobserwować skrajnie różne, a co za tym idzie zadziwiające, reakcje ludzi. Większość osób, które czytają tę informację nie wierzą w nią. Ciekawe jest kiedy przy pikietujących zatrzymują się osoby i deklarują, że są przeciw aborcji. Po chwili dopowiadają: ale z pewnością te osoby muszą mieć skierowanie na zabieg…?

 

Każdy z nas jest świadomy, że Konstytucja zezwala na zabicie nienarodzonego dziecka w ściśle określonych przypadkach. Jednak czy zdajemy sobie sprawę, że to się dzieje? Trudno to określić. Dla wielu to bardzo odległy temat. W mediach mówi się jedynie o ustawie aborcyjnej- w jakim zakresie ją zmienić czy też pozostawić ją w takiej formie jaka jest obecnie. Co więcej i ta dyskusja traktowana jest jako temat, do którego politycy wracają tuż przed wyborami bądź też jako temat zastępczy. Nie mówi się zaś o samej aborcji.

 

Media milczały kiedy opublikowano sprawozdanie rady ministrów dotyczącego wykonania ustawy aborcyjne. Dowiadujemy się z niej, że 2010 roku w Polsce przeprowadzono 641 tzw. legalnych aborcji. W 2009 roku było ich 538 a więc o 103 mniej.

 

Czy temat zabójstw dzieci nienarodzonych istnieje…?- powstaje pytanie.

 

Pikiety pod Szpitalem Bielańskim w Warszawie, którego patronem jest bł. ks. Jerzy Popiełuszko, odbywają się w każdy czwartek o godzinie 11.00. Wyjątkiem jest trzeci czwartek miesiąca. Tego dnia o 18.00 odbywa się czuwanie w intencji zabitych dzieci, ich rodziców oraz lekarzy.