Co różni osobę o poglądach lewicowych od tej, która opiera się na postawie prawicowej? Jedna niezwykle ważna, wręcz podstawowa rzecz w codziennym kontakcie międzyludzkim – kultura osobista.
Pewien czas temu miałem okazję gościć na spotkaniu z Panem Robertem Biedroniem, obecnym posłem na Sejm VII kadencji z ramienia Ruchu Palikota. Poszedłem tam z czystej ciekawości, aby móc przekonać się na własne oczy jakim człowiekiem jest ów gej i być może wziąć również udział w dyskusji, jako przeciwnik dewiacji homoseksualnej propagowanej przez wyżej wymienionego osobnika.
Muszę w tym momencie przyznać, iż pomimo ogromnej dozy humoru, która opierała się przede wszystkim na gejowskich żarcikach kierowanych ku zebranym członkom ONR (w celu ich ośmieszenia), Pan poseł Biedroń nie wywarł na mnie zbytnio dobrego wrażenia, zapewne jak i wśród większości zgromadzonych. Poziom merytoryczny – niewielki, poziom kultury osobistej – nikły, poziom dyskusji – zerowy. Tak zapewne większość osób będących na sali zapamiętałaby owe przedsięwzięcie gdyby nie jedna, niesmaczna sytuacja, która wyniknęła w czasie wykładu.
Trzykrotnie słychać było bowiem zza drzwi sali anonimowe, obraźliwe teksty wobec tego jakże wybitnego działacza homosiowego dotyczące jego upodobań seksualnych, bycia sodomitą oraz coś, co traktowało o jego odbycie. Było to na tyle niesmaczne (w szczególności to o odbycie…) i nie na miejscu, że osoba prowadząca, ktoś bardzo blisko powiązany z Biedroniem mogła praktycznie bez trudu negować wszystkie osoby, które znajdowały się na sali i chciały zadać zainteresowanemu niewygodne, a przede wszystkim prawdziwe pytania. Każda z nich z góry była traktowana jak Ci jegomościowie krzyczący zza drzwi. Co popsuło cały efekt "nagonki" na Pana Posła i roztaczało wokół niego pewną aurę zwycięstwa. Bo to znowu nie on, a inni, okazali się być prostakami i chamami.
Domyślam się, że większość użytkowników Nowego Ekranu nigdy by tak nie postąpiła, zachowując pełną kulturę osobistą. Nie mniej jednak na każdym kroku powinno się przypominać innym, iż synonimem słowa prawica jest właśnie określenie kultura. To my jesteśmy w stanie nawiązać bardziej merytoryczną i otwartą rozmowę. To my siłą argumentów niszczymy oderwanych od ziemi lewaków. Warto o tym pamiętać i sumiennie przestrzegać. Przede wszystkim dlatego, że to nie ich pokazują w telewizji jako propagujących komunizm czy inne tego typu negatywne poglądy. Pokazują nas – persony, które zatrzymały się w rozwoju, konserwatystów nieprzystosowanych do obecnych czasów, którzy łamią nowoczesną formę cenzury, jaką jest "poprawność polityczna". A szara bezmyślna masa przytaknie osobom prowadzącym dzienniki i programy telewizyjne.