Motywacja wystąpienia JE Radosława Sikorskiego w Berlinie nawet po przeanalizowaniu jego treści w oryginale pozostaje niezrozumiała. Mnożą się hipotezy.
Kolejna jest taka: Berlin i Paryż rozważają odcięcie się od słabych gospodarek, powrót do koncepcji „starej Unii” i „Europy dwóch prędkości”. Powstałby blok złożony z Austrii, Francji, Holandii, Luksemburga, Niemiec – być może Belgii, być może Wielkiej Brytanii i być może Włoch. Reszta UE byłaby pozostawiona własnemu losowi.
I „nasza” klasa polityczna, przerażona wizją odcięcia od garnuszka (przecież PO zawdzięcza zwycięstwo wyborcze temu, że ma rozdawać te mityczne 300 miliardów €uro!) , usilnie przekonuje Władców Berlina, że Polska jest godna włączenia do tego bloku.
Podobno 8/9-XII ma się odbyć jakiś dramatyczny „szczyt”.
Zobaczymy.
Na razie, ku pokrzepieniu serc federastów:
…świat chce bronić €uro!