Bez kategorii
Like

Handel i biurokracja

21/11/2011
389 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Wiadomo, dlaczego: po to, by zatrudnić jakichś pociotków polityków jako urzędników, którzy pojadą do Madras lub do Monachium, zainkasują spore diety, będą przez tydzień żreć, pić i uzgadniać – i uzgodnią te 20 miliardów.

0


 

Wolnorynkowców co i raz szokuje coś, co przeciętny zjadacz chleba traktuje, jako coś najzupełniej normalnego.

Ot, czytam dziś, że „Indie i Niemcy postawiły sobie ambitne cele. Chcą, by handel dwustronny między państwami osiągnął wartość 20 mld €uro w przyszłym roku”.

Ale dlaczego rządy tych republik miałyby chcieć aby wymiana akurat między nimi miała taka akurat wartość???

Handlarze z obydwu krajów niewątpliwie zawierają między sobą umowy. Zdrowe umowy, na których wszyscy korzystają. Transakcja p.Schultza z p.Bhaghawim nie ma przy tym nic wspólnego z transakcją p.Müllera z p.Śwutrebhą. Dlaczego suma ich transakcji ma być akurat taka, a nie inna?

To tak, jakby rodzice mówili: prawy paluszek naszego dziecka powinien w tym roku urosnąć o 1,5 mm – i zatrudnili fachowca, który to mierzy i o ten paluszek dba. By urosnął akurat o tyle.

Nie ma to, oczywiście, nic wspólnego ze zdrowym, harmonijnym rozwojem.

Ale paranoicy traktowaliby to jako coś normalnego!!!!

Dla nas równie anormalne jest, że ktoś tak traktuje organizm gospodarczy.

Wiadomo, dlaczego: po to, by zatrudnić jakichś pociotków polityków jako urzędników, którzy pojadą do Madras lub do Monachium, zainkasują spore diety, będą przez tydzień żreć, pić i uzgadniać – i uzgodnią te 20 miliardów.

A potem jeszcze będą skladać sprawozdania z realizacji tego szczytnego zamierzenia!

0

Janusz Korwin-Mikke

Blog Janusza Korwin-Mikke

1865 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758