Czy we współczesnym świecie Związki Zawodowe i ich główna broń, strajki są obciążeniem dla społeczeństwa?
Bardzo często słyszymy o źle działających ZZ, podawane są dziesiątki przykładów na ich nieskuteczność w bronieniu praw pojedynczych pracowników. I równie liczne na patologie w związkowych władzach. Sam również po 89 r. Prosiłem o pomoc w konflikcie jaki miałem z moimi przełożonymi, i… nie otrzymałem jej. Czy więc powinniśmy je AKCEPTOWAĆ ? Czy może ograniczyć ich działalność lub wręcz zdelegalizować?
Działalność ZZ nie jest darmowa! My wszyscy, nawet gdy do żadnego z nich nie należymy płacimy na ich utrzymanie, choćby w wyższych cenach za towary które kupujemy. Czy powinniśmy te koszty ponosić? Wielu z nas uważa, że to zbędne koszty!
Uważam, że w dyskusji nad rolą Związków Zawodowych, należy odrzucić wszystkie te argumenty które odwołują się do naszych emocji . Takimi są np. ponoszone przez nie związkowców koszty ich działalności. Dlaczego nie uważam tego za argument? Bo ponosimy koszty sądownictwa, pomimo iż nie każdy z nas z usług sądów korzysta, a nikt z tego powodu nie postuluje ich likwidacji. Ponosimy również koszty armii mimo, że obecnie nie jest w stanie nas przed realnym zagrożeniem obronić. Zwłaszcza w ostatnim przypadku, patologie jakie dostrzegamy powodują postulaty naprawcze a nie likwidacji Wojska Polskiego. Dlaczego więc w przypadku ZZ dominują na Prawicy postulaty ich likwidacji, a nie naprawienia?
Moim zdaniem dzieje się tak dlatego, że w publicznej dyskusji nad ich rolą panuje OCENA PRZEDSIĘBIORCÓW, dla których są znacznym utrudnieniem w ich działalności. Panuje dlatego, że to oni poprzez zamieszczane reklamy wymuszają na mediach swoją narrację. Argumentują więc, że wszyscy jesteśmy konsumentami i w większości pracownikami. Po co więc mamy płacić za coś co działa źle lub nie działa w ogóle. Ciekawe, że nie przebijają się argumenty o patologiach wśród przedsiębiorców. A jeśli nawet już coś zostanie nagłośnione, to jest to zbijane pozornie słusznym kontrargumentem, że nie ma przymusu pracy. I możemy poszukać innej, lepszej. Niestety w obecnej Polsce jest to często SKRAJNIE FAŁSZYWA TEZA (wiem, wiem fałszywy to fałszywy ale chodzi mi o oddanie emocji jakie często ten frazes budzi !)! Fałszywy, ponieważ większość Polaków nie jest w stanie za oferowane wynagrodzenie wynająć mieszkania i poszukiwać pracy w innym miejscu Polski. Bardzo wielu Polaków stało się współczesnym pracownikami pańszczyźnianymi! Niestety większość osób o prawicowych poglądach tego nie dostrzega.
Czy pamiętacie państwo powiedzenie, że władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie?
Uważam, że Związki Zawodowe mogą i powinny być ogranicznikiem władzy Przedsiębiorców. A wraz z możliwością przeprowadzenia strajku straszakiem na tych biznesmenów, którzy tylko w cięciu wynagrodzeń widzą dalszą swoją drogę rozwoju. Poza tym ZZ mogą pełnić jeszcze jedną bardzo pożyteczną społecznie funkcje. Mogą być pierwszym krokiem w budowaniu świadomego swych praw, i świadomego możliwości własnej samoorganizacji społeczeństwa. A więc społeczeństwa dbającego o swoje interesy, potrafiącego kontrolować rządzących. Tak jak to robią przedsiębiorcy poprzez swoje zaangażowanie w politykę zarówno lokalną, jak i krajową. To właśnie działalność związkowa, jest w przeciwieństwie do działalności partyjnej, chętnie podejmowana. Daje też, pomimo swych wad możliwość dialogu pomiędzy poszczególnymi warstwami społecznymi. Dialogu, który nie będzie możliwy gdy społeczeństwo nie będzie zorganizowane. Wtedy jedyną drogą do zmian będzie społeczny wybuch, jak ten w Radomiu czy na Wybrzeżu w 1970r. W przeciwieństwie do nich wydarzenia sierpniowe były bezkrwawe i zakończyły się porozumieniem a nie zbrojną rozprawą z chcącymi zmian. O tym, że istnieje analogia do tamtych czasów mogliśmy się niedawno przekonać w Egipcie, Libii, Grecji czy… Hiszpanii gdzie masowe społeczne (na szczęście nie doszło do siłowego rozstrzygnięcia) protesty doprowadzają do zmian.
Zorganizowane w związkach społeczeństwa łatwiej rozwiązują własne problemy . Poszczególne warstwy społeczne starają się ze sobą rozmawiać, rzadziej idą na konfrontacje. Dzieje się tak dlatego, że wszechwładzy pieniądza można przeciwstawić – zorganizowane, samoświadome społeczeństwo.
Jestem tym który pamieta dawna chwale Rzeczpospolitej i wierzy ze jeszcze powróci.