Wojna informacyjna PO z PiSem

Pora spokojnie przeanalizować mechanizm zwycięstwa platformy, dlaczego do niego doszło.

Platformie udało się zmobilizować najwierniejszy elektorat. Do tego monopolistyczna kampania emocjonalno-obrazkowa dała jej przewagę wśród niezdecydowanych. Fałszywe sygnały o zwycięstwie PiS, wstrzymanie płatnych internetowych trolli i adminów portali miało zdemotywować wyborców konkurencji. Jak widać się udało.

Przede wszystkim sondaże

OBOP miał już wiarygodne dane dużo wcześnie. Polacy nie chcą odpowiadać na ankiety, często kłamią ale niestety nie nauczyli się jeszcze robić tego dosyć inteligentnie. OBOP każdemu kto odmawiał proponował inną „neutralną” ankietę o sytuacji w kraju i na tą ludzie już odpowiadali chętnie. Z wyników tej ankiety modelowano prawdziwe preferencje odmawiających odpowiedzi. Wniosek praktyczny dla Kowalskiego: odmawiaj wszystkich ankiet, także neutralnych, a jeśli nie odmawiasz kłamliwie odpowiadaj na wszystkie możliwe pytania, także te „neutralne”.

Preparowane dane dla PiS i SLD

PO wykupiła wszystkie sondażownie, Napieralski i Kaczyński musieli być karmieni fałszywymi sondażami konsekwentnie – inaczej manewr by się nie udał. Musieli być tez inwigilowani aby taka akcja mogła zakończyć się sukcesem. Blokowanie trolli miało to uwiarygodnić. Napieralski był utrzymywany w przekonaniu, ze ma 16-18% zaś Kaczyński o 2-3% przewadze. Gdyby nie mobilizacja prawdopodobnie wyniki byłyby wyrównane.

Kampania emocjonalna

Pod lokalami wyborczymi siedzieli ludzie niezdecydowani głośno zastanawiając się na kogo głosować. Jak widać kampania oparta na tworzeniu przymusu, poczucia winy i NLP miało wpływ na najsłabsze umysły. Emocjonalne obrazki zrobiły swoje.

Wnioski

Wniosek z tego wszystkiego jest taki, że PO ma faktycznie znacznie mniejsze poparcie, twardy elektorat na poziomie góra 20% i faktycznie to poparcie maleje. Jednak to w żaden sposób nie przekłada się na rzeczywistość. Jesteśmy tak samo manipulowanym społeczeństwem jak w 1981 roku. Mamy już nawet przygotowana koncesjonowana opozycję w osobie Palikota.

Trzeba zatopić Titanica – Panowie i Panie, do siekier i bosaków i walić w dno.