Podatku za rok 2017 bez kalkulatora się nie policzy i nie wiadomo czy będą stworzone dla nich specjalne programy (stare będą nieaktualne, a tworzenie nowych tylko na 1 rok nie będzie zbyt opłacalne).
Do tej pory liczenie podatku było w sumie dość proste. Dochód mnożono przez 18% i odejmowano kwotę wolną od podatku, zaś po przekroczeniu 85528 zł, liczono 32% od nadwyżki powyżej tej sumy i dodawano 14839,02 zł. W sumie nic skomplikowanego i tą operację można było dokonać bez problemu z długopisem i kartką papieru. Jednak dla części obywateli, podatek za rok 2017 bez kalkulatora się nie policzy i nie wiadomo czy będą stworzone dla nich specjalne programy (stare będą nieaktualne, a tworzenie nowych tylko na 1 rok nie będzie zbyt opłacalne).
Dla osób uzyskujących dochód między 6,6 a 11 tys. oraz pomiędzy 85528 a 127 tys. zł, algorytm liczenia podatku będzie bowiem bardziej złożony. O ile liczenie 32% od nadwyżki powyżej 85528 zł i dodanie 15395,04 zł jest jeszcze prostą operacją, o tyle już odliczenie kwoty wolnej wymaga już elektronicznego liczenia. Kwotą wolną bowiem liczy się jako 556,02 zł pomniejszone o iloczyn 556,02 zł i różnicy między uzyskanym dochodem a progiem 85528 zł i podzielone przez 41472. Liczenie ilorazu dowolnej sumy mniejszej przez 41472 zł nawet dla matematyków będzie wymagało poświęcenia sporego czasu.
Nieco prostsze obliczenie podatku będzie w przypadku sum poniżej 11 tys,. zł. Kwota wolna ma wynieść 1188 zł pomniejszone o 631,98 x (podstawa podatku – 6600) i podzielonej przez 4400. Niewątpliwie dzielenie przez 4400 jest łatwiejsze niż przez 41472 zł, ale wiele osób bez kalkulatora i tak nie będzie w stanie tego uczynić.
Podejrzewam, iż posłowie i senatorowie uchwalając ww. przepisy nawet nie zastanawiali się nad tym problemem. Być może wydaje się, iż w dobie komputerów problemu nie będzie. Jednak zapomnieli, iż są osoby które z dobrodziejstw cywilizacji elektronicznej nie korzystają lub nie umieją korzystać, i że spore rzesze ludności to tzw. analfabeci funkcjonalni, którzy nie będą w stanie sobie poradzić z liczeniem podatku według tak złożonych algorytmów. Już widzę sporą liczbę pomyłek w zeznaniach, konieczność wezwań, korekt, innymi słowy zamieszanie.
Może zatem gdy już będzie uchwalać się przepisy na rok 2018, pomyśli się także o tych osobach i powróci się do prostych wzorów liczenia podatku, tak aby podatnicy i urzędnicy nie musieli tracić czasu na drobne pomyłki, wynikłe ze skomplikowanego sposobu naliczenia kwoty wolnej.