Śmiech, jaki powszechnie ogarnął społeczeństwo po upublicznieniu wypowiedzi sędzi Kamińskiej (3 września 2016 r.) nie może przesłonić przerażającego stanu polskiego orzecznictwa.
Pamiętamy komunistyczną receptę na nazbyt zapełnione więzienia.
Urządzana co kilka lat, z reguły w jakieś partyjne święto, w praktyce powodowała, że orzekane w PRL wyroki aż tak bardzo nie odbiegały od tych wydawanych na zachód od granicy niemiecko-niemieckiej.
Niestety, po 1989 r. przyjęto inne rozwiązanie, choć normy prawnokarne pozostały bez zmian aż do 1 września 1998 roku.
Prócz przepisów wywodzących się z epoki późnego Gomułki drastycznie spadła jakość orzecznictwa.
Poniżej przedstawiona inicjatywa ma po części temu zaradzić.
Pani Beata Szydło
Prezes Rady Ministrów
Petycja o amnestię
Szanowna Pani Premier,
Wobec skali problemu niesprawiedliwości wnosimy o zainicjowanie ustawy amnestyjnej, o całkowite darowanie kar lub złagodzenie kar za popełnione oraz orzeczone prawomocnym wyrokiem sądowym przestępstwa lub wykroczenia. Chodzi o przestępstwa drobnego kalibru, niematerialne i polityczne, bo takie istnieją. Głównie kategorie prywatnoskargowe, publicznoskargowe, ścigane z urzędu. Gros wyroków jest polemicznych i niesłusznych. Wielu skazanych jest dowolnie lub czyny popełniło nieumyślnie. Szczególnie irracjonalne są przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej, przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego, a także przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Przewlekłość postępowań i brak prawa do obrony oraz realnej kontroli instancyjnej pozbawia wielu ludzi szansy praesumptio boni viri.
Gros wyroków w Polsce jest bezzasadnych, co ma źródło w licznych błędach sędziowskich, nierzadko dowolnych lub umyślnych, będących m.in. skutkiem dużej represyjności polityki kryminalnej państwa. W 2015 roku wydano ponad 260 tysięcy wyroków skazujących, co stanowiło ponad 91 % wszystkich osądzeń.
Obecnie w Polsce nie ma realnego prawa do obrony na każdym etapie postępowania, nie szanuje się zasady domniemania niewinności, często nie uwzględnia oczywistych faktów, prawdy materialnej. Prawo materialne jest zdominowane przez prawo formalne, proceduralne. Funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości często nadużywają niezawisłości, pieczątek i władzy, nie ma realnej kontroli instancyjnej i uczciwej drogi prawnej do wznowień postępowań. Manipulacjami regulaminowymi i „szachami proceduralnymi” zamyka się często drogę już w pierwszej instancji obywatelom pozbawionym fachowej i rzetelnej pomocy prawnej – amatorom prawa.
W Polsce nie ma obecnie organizacji skutecznie walczących o prawa człowieka i słabo funkcjonuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Wnioski o kasację nadzwyczajną są rzadko uwzględniane, bardzo często z winy pracowników Biura RPO lub prokuratorów delegowanych do Prokuratury Krajowej. Nie funkcjonują również w sposób właściwy organa ścigania.
Doniesienia o przestępstwach nadużycia władzy, niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień, czy poświadczenia nieprawdy – popełnianych przez sędziów, prokuratorów i innych funkcjonariuszy – kwitowane są odmową wszczęcia śledztwa.
W polskich więzieniach przebywa dzisiaj 85 488 osób. Z komunikatu Służby Więziennej wynika, że jest to o 2,6 % za dużo.
Więźniów jest tak dużo, że przeciętnie każdy ma mniej niż trzy metry kwadratowe przestrzeni życiowej.
Tymczasem takie minimum gwarantują przepisy uchwalone w 2009 r. Przekroczenie tej normy oznacza, że trzeba rozpocząć rozładowywanie tłoku w celach. Sprawa jest poważna, gdyż jeśli osadzonych będzie nadal przybywać, grożą nam pozwy o łamanie kodeksowych norm 3 mkw. na każdego więźnia, a potem i skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Ten wielokrotnie zwracał Polsce uwagę na przeludnienie za kratkami, a rok temu przyznał dwóm więźniom za ciasnotę w celi w sumie 7,5 tys. euro.
Z wymienionych wyżej powodów ustawa o amnestii byłaby aktem sprawiedliwym, naprawiającym krzywdy wyrządzone obywatelom w postaci wątpliwych wyroków i warunków ich wykonywania, a także szlachetnym przejawem łaski rządzących wobec Polaków, zbyt często będących ofiarami błędnych rozwiązań prawnych, ustrojowych i złych warunków gospodarczych.
http://www.petycje.pl/petycja/12012/petycja_o_amnestie.html
http://www.petycje.pl/petycja/12012/petycja_o_amnestie.htm
O tym, jak niewielki jest odsetek spraw kończących się uniewinnieniem pisało wielu. Wielu także zastanawiało się, jak to jest możliwe w kraju, w którym praca prokuratora stała się już synonimem bylejakości.
To, co półżartem mówiono w stanie wojennym, że sam akt oskarżenia jest wystarczającym dowodem winy, na naszych oczach stało się faktem.
Zapowiadana przez PiS przed wyborami 2015 roku „rewizja nadzwyczajna” ciągle jeszcze znajduje się pośród obietnic wyborczych.
Proponowana przez grupę działaczy demokratycznych amnestia niewątpliwie pozwoli załatwić kilka spraw niecierpiących zwłoki, jak np. uwięzienie Zygmunta Miernika.
Jednocześnie jednak spowoduje dalszą petryfikację istniejącego systemu.
A ten, paradoksalnie, jest głównym powodem dla którego sędziowie tak mocno tracą w sondażach, choć przecież statystycznie są prawie nieomylni.
Dostępnej każdemu poszkodowanemu, a nie tylko garstce wybranych.
5.09 2016
.
.
3 komentarz