Tusk nie chce wysłuchań i nazwał je przesłuchaniami, co kojarzy mu się z prokuraturą . Może ma pewną intuicję, że wiele nieudacznictwa będzie takim sankcjom podpadało.
Tusk nie chce wysłuchań i nazwał je przesłuchaniami, co kojarzy mu się z prokuraturą . Może ma pewną intuicję, że wiele nieudacznictwa będzie takim sankcjom podpadało. Natomiast jest ważne wysłuchanie, co mają do powiedzenia ministrowie (nb. nieudacznicy) na temat swojej czteroletniej działalności, lub jej braku, zanim zaczną przedstawiać plany programowe.. Wiadomo, że gdyby Tusk miał realne osiągnięcia, program i kompetentnych ludzi, to by nie zrobil uniku. Debata w nowo otwartym Centrum Programowym mogła by się odbyć w obecności wielu kamer akredytowanych TV. Ustami przyzwoitki Kidawy-Błońskiej, Tusk się wycofał z możliwości konfrontacji swoich ministrów, nieudaczników, a dzisiaj potwierdził to sam.
Mam korzenie patriotyczne i chce to wyrazic w dzialalnosci blogerskiej