Od około dwóch lat jestem blogerem.
Dzięki temu wiele się nauczyłem, pozyskałem kilkoro nowych przyjaciół i sporo znajomych.
Przeżyłem też piękną przygodę na BLogforum Gdańsk 2010, gdzie w Stoczni Gdańskiej zorganizowano spotkanie ponad 100 blogerów z całego świata.
Miałem wtedy okazję stwierdzić, że blogerzy to są głównie inteligentni indywidualiści, którzy nie tylko mają własne zdanie, ale nie pozwalają sobie ciemnoty wciskać przez prasę radio i telewizję.
Spotkanie odbywało sie w legendarnej stoczni, a zatem w powietrzu unosił sie duch "Solidarności".
Czy jednak blogerzy są ze sobą solidarni w razie ataków na ich ?
Trzeba stwierdzić, że gdy nasłano na jednego z blogerów, tajniaków za to że krytykował aktualnego Prezydenta R.P., to w internecie rozległa się taka masa protestów, że chłopak mógł poczuć tę prawdziwą solidarność blogerów.
Powiem szczerze, że ja też w tym tygodniu poczułem solidarność blogerów.
Gdy 7 sierpnia 2011 zaatakowali mnie w sposób bezpośredni trzej funkcjonariusze BOR i próbowali wyrzucić mnie z sali Państwowej Szkoly Muzycznej w Bielsku-Białej tylko dlatego, że zadałem Prezydentowi R.P. oraz Marszałkowi Województwa Śląskiego pytania, to musiałam sam obronić się przed wykręcaniem rąk, choć oficerowie Policji też pośrednio mi pomogli, bo nie poparli akcji BOR.
Potem jednak już tylko przez chwilę byłem sam, kiedy przez przeróżne media przetoczyła się fala "oburzenia" i nazwano mnie gdzieniegdzie nawet "awanturnikiem".
GW okazała "najwyższe oburzenie" i napisała…"krzyki", Super-Nowa.pl napisała o "incydencie na spotkaniu z Prezydentem" , Polskie radio glosiło o "wrzaskach na spotkaniu z Prezydentem" … itd.itp.
Jednak w internecie pod tymi wszystkimi sensacjami zaczęły sie pojawiać komentarze blogerów, którzy nie dali się zmylić prowadzoną nagonką medialną i zaczęli zadawać pytania:
"- Jaki incydent?
– Czy już u nas nie wolno zadawać pytań wladzom centralnym ani samorządowym ?
– Tylko dlatego, że jest przeciwnikiem RAŚ, to już awanturnik ?
– Komu przeszkodził ? Czy tym, którzy chcieli wykorzystać wizytę Prezydenta RP do kampanii wyborczej P.O. ?
– Cóż to teraz na spotkaniach publicznych z Prezydentem Komorowskim wolno tylko klaskać, a nie wolno o nic zapytać ?
– Przecież jak wszyscy tylko klaskali i nie mieli żadnych uwag, to żeby Prezydent usłyszal pytanie, to musial zadać je glośno !
– Cóż to za demokracja samych tylko oklasków ? Czy wróciliśmy z powrotem do PRL-u ?" itd.
Po przeczytaniu tych komentarzy napisałem własny artykuł pt.:
który został potem opublikowany na kilku portalach internetowych i… okazał się bardziej czytany od GW.
Mogę teraz odpowiedzieć pozytywnie na pytanie : Czy blogerzy i inni internauci są ze sobą solidarni ?
Tak, ta solidarność blogerska istnieje !
Dziękuję wszystkim tym blogerom i internautom, którzy mieli odwagę wyrazić wlasne, niezależne zdanie na temat interwencji BOR w Bielsku-Białej w dniu 7.sierpnia 2011 roku !!!
Rajmund Pollak
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi