T Hypki „ekspert” od dezinformacji w sprawie „katastrofy”
– Załoga Tu-154M lądowała, a nie próbowała odejść na drugi krąg, jak usiłowała nas przekonać komisja Millera – mówi sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa Tomasz Hypki.
To nic że w stenogramach jest odnotowane że była komenda "odchodzimy" To nic że załoga szukała zapasowego lotniska kilkadziesiąt minut przed dotarciem do smoleńska Tomasz Hypki swoje wie.
– Zgodnie z prawdą, Rosjanie stwierdzili, że strona polska nic nowego do sprawy nie wniosła. Oni mają o wiele większe doświadczenie w kwestii wyjaśniania katastrof lotniczych – uważa Hypki
O tak Rosjanie mają doświadczenie ale w zaciemnianiu, fałszowaniu, i zrzucaniu winy na pilotów przykładów jest mnóstwo. Zastanawiam się na co liczy Tomasz Hypki? Może na to że Rosjanie dadzą mu jakąś ciepłą posadkę w MAK-u? Za to że tak im liże cztery litery?Pan Tomasz Hypki ( jeżeli na to liczy) nie ma co lizać Rosjanom bo oni w tych czterech literach go mają.
Sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa podziela także zdanie Rosjan w sprawie obecności w kabinie generała Błasika. – Trudno powiedzieć, że generał Błasik, będąc w kabinie, nie wywierał nacisków na pilotów. Każdy z własnego doświadczenia wie, że jak szef stoi nad głową – szczególnie jeśli to jest szef, od którego zależy całe życie zawodowe, cała kariera, a jest się młodym człowiekiem, a to byli młodzi ludzie – to trudno powiedzieć, że nie miał na nich wpływu – zauważa. – Gdyby generał siedział cicho, to byśmy nie wiedzieli, że on tam w ogóle był, a on mówił, że nic nie widać, odczytywał wysokość – dodaje.
Ilu jeszcze pan Hypki musi obrazić ludzi żyjących i tych już niestety nieżyjących żeby go z funkcji Sekretarza wywalili na zbity pysk.
Co kieruje dziennikarzem, gdy zaprasza takiego @#$%^ do swojego programu?
PAP