KACI POLAKÓW Z PRANIEM MÓZGÓW W TLE CZ. VII Laski – nawrócenie zbrodniarki? Przeszła pod koniec życia interesującą przemianę. Zbliżyła się do środowiska Lasek, a ściślej: do tamtejszego Zakładu dla Niewidomych, którego personel słynął z gościnności i otwartej postawy wobec ludzi o zgoła odmiennych życiorysach; zarówno opozycyjnych literatów i intelektualistów, jak i niedawnych ludzi reżimu – takich jak właśnie Brystigierowa. „Ludzie, którzy tę atmosferę tworzyli, nie skreślali na zawsze błądzących, nawet zbrodniarzy. Cierpliwie czekali” – wyjaśniał na łamach „Biuletynu IPN” prof. Jan Żaryn. – Przyjęła chrzest, pod wpływem tamtejszych sióstr franciszkanek przeszła coś w rodzaju nawrócenia. Wiadomo o tym jednak głównie z donosów tajnych współpracowników bezpieki, którzy inwigilowali zakład w Laskach – mówi prof. Ryszard Terlecki. Jaki obraz wyłania […]
KACI POLAKÓW Z PRANIEM MÓZGÓW W TLE CZ. VII
Laski – nawrócenie zbrodniarki?
Przeszła pod koniec życia interesującą przemianę. Zbliżyła się do środowiska Lasek, a ściślej: do tamtejszego Zakładu dla Niewidomych, którego personel słynął z gościnności i otwartej postawy wobec ludzi o zgoła odmiennych życiorysach; zarówno opozycyjnych literatów i intelektualistów, jak i niedawnych ludzi reżimu – takich jak właśnie Brystigierowa.
„Ludzie, którzy tę atmosferę tworzyli, nie skreślali na zawsze błądzących, nawet zbrodniarzy. Cierpliwie czekali” – wyjaśniał na łamach „Biuletynu IPN” prof. Jan Żaryn.
– Przyjęła chrzest, pod wpływem tamtejszych sióstr franciszkanek przeszła coś w rodzaju nawrócenia. Wiadomo o tym jednak głównie z donosów tajnych współpracowników bezpieki, którzy inwigilowali zakład w Laskach – mówi prof. Ryszard Terlecki.
Jaki obraz wyłania się z tych meldunków? „Ona teraz uświadomiła sobie, ile zła i nieszczęścia wielu ludziom swym nieludzkim postępowaniem sprawiła i stara się obecnie nowym chrześcijańskim życiem jeszcze wiele naprawić” – cytował ks. Antoniego Marylskiego z Lasek jeden z tamtejszych donosicieli.
Wiadomo, że na początku lat 60. odwiedzała zakład regularnie. Potem te wizyty się urwały. Ale w roku 1975 r. Julia Bristygier, dawna „Krwawa Luna”, umarła ponoć właśnie w Laskach.
Ostatnie lata
Odeszła z resortu bezpieczeństwa 16 listopada 1956 r. Próbowała później swoich sił jako pisarka, wydała m.in. powieść „Krzywe litery”. Pracowała w PIW jako redaktor. Poznała s. Marię Gołębiewską, a przez nią – środowisko skupione wokół Zakładu dla niewidomych w Laskach. Gościła tam wielokrotnie, spotykając się z tamtejszymi duszpasterzami. SB prowadziło inwigilację w stosunku do niej w trakcie tych pobytów.
Znana była z prześladowań duchownych i osobistego katowania ich po uwięzieniu. Inwigilowała Marię Okońską i kard. Stefan Wyszyńskiego, przyczyniając się do jego aresztowania.
Zmarła w Warszawie jako głęboko wierząca katoliczka. Była odznaczona m.in. Orderem Sztandaru Pracy I klasy. Jest pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Dokumenty, źródła, cytaty:
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/zbrodnicze-monstrum-krwawa-luna-w-lozku/8ykhd
http://pl.wikipedia.org/wiki/Julia_Brystiger
http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0019/45532/1-3954.pdf ŻYDZI BIULETYN IPN