Norwegia, Rosja, Polska… W tych krajach dochodzi do zbrodni politycznych
23/07/2011
363 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Takie zbrodnie jak ta w Norwegii Polsce czy Łodzi, gdy zabito Marka Rosiaka, są „przedsmakiem” tego co w Europie będzie się działo gdy zbankrutuje cała Europa.
Oj, niedługo będzie w Europie „gorąco”, i to nie tylko przez to, że wszędzie podkładają bomby i strzelają. Tylko czy stanie się to jeszcze tej jesieni, po Nowym Roku, a może nigdy, jeśli jakimś cudem Donald Tusk zdoła wyprowadzić Europę z kryzysu? Chciałbym wierzyć Premierowi i doświadczeniu Ministra Rostowskiego. Pokładam w nich wszelkie nadzieje, że znajdą rozwiązanie dla Grecji, ale nie zapomną również o Irlandii, Portugalii, Hiszpanii, o stworzeniu planu pomocowego dla Włoch.
Musimy tylko zagłosować na ten rząd w kolejnych wyborach. Dać mu szansę na realizację obiecanych przed czterema laty reform. Myślę, że Donald Tusk wyciągnie (schowany na razie przed opinią publiczną i rynkami finansowymi) rewelacyjny patent, jak wyprowadzić Polskę z kryzysu.
Kryzys-sryzys chciałoby się powiedzieć, mając takich obrońców. Coś mi się jednak wydaje, że to nie do końca tak. W czwartek ustalono, że w konającą Grecję wpompuje się 160 miliardów Euro i jakoś dziwnie o tej informacji milczały serwisy medialne.
Te 160 miliardów razem z „brakującą resztą” mogą do końca wyłożyć Grecję na łopatki robiąc z niej wyłącznie rezydencję dla bogatych krajów z północy Europy. Taka pomoc uczyni z tego kraju bezradnego żuka przewróconego na plecy. 460 miliardów Euro trzeba będzie nie tylko oddać, ale pierwej zarobić. Skądś te wydrukowane papiery trzeba będzie wziąć. Jeszcze nie wiadomo czy ekolodzy nie będą protestować przed wycinką drzew na papier do mennicy. I o to chodzi! Grecja będzie miała problem. Przynajmniej na wakacjach będzie się coś działo. Przy okazji odpokutują za niewolników z Etiopii.
Generalnie uważam, że Unia Europejska pod „polskim” przewodnictwem poradzi sobie z tym problemem. Problemem Grecji i Etiopii.
Myślę też, że coraz niższy standard życia „przeciętnego Bartoszewskiego” (przejadł mi się nadużywany „Kowalski”) zacznie odciągać jego uwagę od „Tańca z gwiazdami”, czy związków kontrowersyjnej wokalistki Ujmy ze zjadaczem pająków. Swoją drogą ta wokalistka należy do Mensy. Wstydźcie się koledzy Łarzącego Łazarza! Czy naprawdę musiał się materializować stereotyp, że tzw. geniusz czyli super-inteligent z Mensy, to okularnik, który nigdy nie widział z bliska ładnego biustu?
Podobno banki proszą się ludzi o kredyty, to znaczy żeby ci je brali, bo same pieniądze jeszcze mają (te papierki mają jeszcze jakąś wartość). Ludzie nie chcą. Doszło do tego, że w reklamie jednego banku gra znany aktor Marek Kondrat, który zaledwie parę lat temu szeroko ogłaszał, że nie chce grać w filmach bo coś mu tam nie odpowiada, a jemu zawsze chodzi o poziom sztuki. Proszę zobaczyć do czego zmuszają się artyści by ratować rynek bankowy przed zapaścią!
Czyli dalej nikt nic nie wie. To kiedy w końcu będzie w Polsce ten kryzys? Na pewno po wyborach, by Tusk mógł ukończyć dzieło ratowania Europy, żeby nie wygrały te okropne Kaczory Dorny, które znowu wszystko zepsują zmniejszając bezrobocie, budząc wzrost gospodarczy i zmniejszając podatki. Przez nich znowu pracodawcom będzie brakować rąk do pracy i będą mieli kłopoty ze znalezieniem pracownika, co wg ekspertów Trybuny Brudu z Czerskiej jest negatywnym zjawiskiem (!). Znowu zepsują nasze relacje z Urosją Europejską.
„Angela! Angela!” chciałoby się krzyknąć niczym mężczyzna pod poprawczakiem w filmie „Psy” Władysława Pasikowskiego. To dzięki temu blond aniołowi ja jednak się tam niczym nie przejmuję. Podobno dziadek pani kanclerz był po kądzieli Polakiem, więc jest poniekąd i naszą Panią Kanclerz. Może zechce dać nam klapsa, ale jak tylko da buziaka Donaldowi Tuskowi na przywitanie, to znikną wszelkie urazy oraz żale, i na pewno znowu będziemy mogli wyjeżdżać do pracy pod folią do Niemiec.