Za PRL-u było dla NAS jasne, że KOSZ czy inny „dostępny publiczności” POJEMNIK „głośno przemawia” do miejskiej społeczności. Wiedzieliśmy bez „dyplomu z marketingu” co KOSZ do Nas „mówi”. Niósł WIEDZĘ pro- i ANTYsystemową.
-"Niesforne Dziecię Gutenberga".
KOSZ NOWY, "kosz katalogowy" nie ZAZNAŁ ŻYCIA
i "mówi niewiele".
Takiego "niemowę", na przykład, mamy na zdjęciu poniżej:
(źródło: sieć)
Przykładem KOSZA "ze stażem" mogą być "osobniki w średnim wieku" z studenckiego osiedla na Jelonkach (międzyu ulicą Stanisława Konarskiego, a ulicą Górczewską przy Ratuszu na Bemowie).
KOSZ mówi "mową ciała" i "rysunkiem" do czego służy 🙂
KOSZ ma metrykę, a w niej "ojca" i miejsce "urodzenia".
\
KOSZ "zaangażował się politycznie" 🙂 …
A także jest "aktywny kulturalnie"!
(zdjęcia własne – Andrzej Budzyk)
c.d.n.