Coraz mniejsza jest ochota
wcielać się w imć Don Kichota!
Coraz mniejsza jest ochota
Wcielać się w imć Don Kichota!
Po cóż walczyć z wiatrakami
Gdy nas nazwą wariatami?
Coraz mniej jest również chęci
Aby krzyknąć: "Ktoś tu kręci!",
Kruszyć kopię jak Don Kichot
W odpowiedzi słysząc chichot!
Coraz mniej także nadziei,
By swym czynem Dulcynei
Posiąść miłość i uznanie,
I usłyszeć: "Brawo, panie!"
Coraz mniej jest we mnie wiary.
Mam wrażenie, żem też stary.
Jak rycerza z miasta Manchy
Mnie realizm również m(ę=an)czy.
Lecz nad grobem Kichot przejrzał!
W swe szaleństwo trzeźwo wejrzał!
Może również dana będzie
Mi ta wiedza, żem był w błędzie?