Czy pamiętacie Ryszarda C. ? Zabójca Marka Rosiaka z biura PiSu w Łodzi ?
Mija osiem miesięcy od tego mordu politycznego inspirowanego przez PO.
Aby zrozumieć pewne związki, powinniśmy przypomnieć sobię jak to było – dziesięć miesięcy temu. Dlaczego zrobiło się tak cicho o tej sprawie ?
~ ½ roku przed zabójstwem (kwiecień 2010 !) zaczyna planować morderstwo
– 13.10.2010r. przybywa do Łodzi, wyporzycza Renaulta Twingo i zamieszkuje hotel Savoy
– 15.10.2010r. przenosi się do hotelu Centrum 900 m od siedziby PiSu (w pokoju 607)
– 19.10.2010r. wybiera się do siedziby PiSu uzbrojony w nóż, paralizator, gaz łzawiący i broń
– 11:00 wchodzi do siedziby PiSu, zabija Marka Rosiaka i ciężko rani Pawła Kowalskiego
– portier słysząc okrzyki wzywa Straż Miejską, która aresztuje zabójcę
– 11:15Straż Miejska przekazuje Ryszarda C. Policji. Ryszard C. Wykrzykuje:"Chciałem zabić Kaczyńskiego, tylko za małą broń miałem" „Jestem przeciwko PiS-owi i chciałem go zamordować”. Policja zabiera go na komisariat.
– 17:40 Policja zabiera go na badanie alkoholu – jest trzeźwy.
– 21.10.2010r. Aresztowany do 19 stycznia 2011r.
– 21.10.2010r. Wysłany do aresztu śledczego na trzy miesiące w Piotrkowie Trybunalskim
– 23.10.2010r. Tusk, Komorowski i Schetyna o 7.00 rano składają znicze i wiązanki przed siedzibą PiSu w Łodzi. Wizyta jest tajna, strefę 250 m w około zabezpieczają BORowcy i nie pozwalają podejść.
– 10.12.2010r. Przybywa na miesięczną obserwacje psychiatryczną
– 07.01.2011r. Wychodzi z obserwacji psychiatrycznej
– 07.01.2011r. Przewieziony do aresztu śledczego w Piotrkowie Trybunalskim
– 18.01.2011r. Areszt zostaje przedłużony do 30.kwietnia!
– 27.04.2011 Areszt zostaje przedłużony ze względu na „jednąopinię biegłych dot. obrażeń u pokrzywdzonego.” do 31.lipca 2011 !
Co wynika z tych danych ?
Po pierwsze
Ryszard C. po Smoleńsku stwierdził, że należy zabić „drugiego brata”
Po drugie
Ryszard C. był poczytalny, i jak wynika z jego wypowiedzi zaraz po zbrodni, tylko i wyłącznie nienawidził PiS. Nie jest prawdą, że chciał zabić byle kogo, z byle partii. Chciał zabić Kaczyńskiego z PiSu, ale ze względu na mały kaliber broni, słusznie stwierdził, że nie powiedzie się. Wtedy postanowił zabić osoby z PiSu, za popieranie Kaczyńskiego.
Po trzecie
PO było inspiracją byłego współpracownika służb PRL-owskich, do popełnienia tej zbrodni. Ryszard C. nie tylko był sympatykiem PO, był członkiem Platformy Obywatelskiej. Po Smoleńsku, zobaczył możliwość zostania „herosem” zabijając ostatniego z Kaczyńskich. Podsycony medialną nagonką PO przeciwko PiSowi, chciał zobaczyć sam, jak fajne jest „dorzynanie watahy”.
Po czwarte
Kiedy najwcześniej w życiu złożyliście znicz ? Ja około 10 rano we wszystkich świętych. A Tusk, Komorowski, Schetyna (TKS) już o 7.00 rano w tajemnicy nie spełne cztery dni po zabójstwie zapalili znicze. Dlaczego tak wcześnie ? Już 19. tuż po zbrodni wiele osób zapowiedziało wartę całodobową, aby „osoby które przez swoje zachowanie spowodowały ten mord, nie mogły przybyć w to miejsce i pokazywać do kamer krokodylich łez”. Informacja ta musiała dotrzeć do TKSu i postanowili (dla PR-u) przybyć wczesnym rankiem, po cichu. (blokując przechodniów ¼ kilometra od miejsca, aby przypadkiem kamery nie usłyszały okrzyków). Kilka osób relacjonowało, że jak tylko zobaczyły w TV TKS, udały się na miejsce zaprotestować, ale było już po wszystkim.
Konkluzja
Morderca był inspirowany przez PO. „Niezawisłe Sądy” przedłużają sprawę, aby ta „bomba” nie wybuchła jeszcze przed wyborami. Spin-doktorzy POlityków przekazują do mediów dezinformacje, aby uspokoić nastroje. Raz Ryszard C miał chcieć zabić byle kogo z szeregu polityków, raz miał niby czychać na biednego Niesiołowskiego. Miał być niepoczytalny, pomylony wariat, przypadkowy zabójca i niezrównoważony psychol.
My jednak wiemy: poczytalny morderca z szeregów PO – inspirowany przez jad medialny przeciwko PiSowi – to właśe prawda o Ryszardzie Cabie.