Czy Tusk i Komorowski staną przed Trybunałem w Strassburgu?

W lipcu ub. roku Hambura złożył w Prokuraturze Generalnej zawiadomienie o przestępstwie z art. 129 kk przeciwko p.o. prezydenta Bronisławowi Komorowskiemu i premierowi Donaldowi Tuskowi. Zdaniem berlińskiego mecenasa obaj mogą być podejrzewani o decyzję o odstąpieniu od wspólnego polsko – rosyjskiego śledztwa ws. przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010. Możliwość taką dopuścił prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew w rozmowie telefonicznej z Tuskiem tuż po katastrofie. Informację o rozmowie przekazała na swej stronie intenetowej KPRM.

Mec. Hambura był wezwany przez prokuraturę jako świadek i w celu uzasadnienia swego wniosku. Nie uzyskał jednak zgody na przesłuchanie w obecności swego pełnomocnika Mec. Rafała Rogalskiego. Zażalenie wnioskodawcy oddalono. Stąd wg Hambury jedyną drogą było złożenie skargi do Trybunału w Strassburgu.

O zasadności podejrzeń Hambury wypowiedziała się prof. Krystyna Pawłowicz z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, członek Trybunału Stanu: Jeśli premier Donald Tusk – jak pisze w swoim zawiadomieniu do prokuratury mec. Hambura – usłyszał od prezydenta Rosji Miedwiediewa słowa, w których zadeklarował, że śledztwo w sprawie katastrofy będą prowadzili wspólnie prokuratorzy polscy i rosyjscy, to prawo międzynarodowe publiczne traktuje to jako zawarcie umowy międzynarodowej, nawet jeśli te słowa były wypowiedziane przez telefon. Premier był więc konstytucyjnie uprawniony do reprezentowania Polski w sprawie zasad prowadzenia śledztwa. Odstąpienie od nawet tak zawartej umowy międzynarodowejnie było dla Polski korzystne. Tymczasem obywateli nie poinformowano o zasadności odstąpienia, a wymagało ono, zgodnie z art. 7 Konstytucji RP, podania podstawy prawnej. Mec. Hambura miał więc prawne podstawy, by złożyć takie zawiadomienie do prokuratury.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zarejestrował już skargę prawnika pod nr 26179/11 i poinformował, że jak najszybciej przystąpi do jej rozpatrzenia.

Zobaczyć Tuska i Komoruska przed Trybunałem w Strassburgu – bezcenne.

inf.niezależna.pl; zdj. wikimedia.org