Rozmowy w Magdalence– spotkania władz państwowych PRL z przedstawicielami NSZZ Solidarność, odbywające się od 16 września 1988 roku w ośrodku konferencyjnym MSW Magdalence pod Warszawą. Początkowo odbywały się w Warszawie w willi przy ulicy Zawrat. Już 6 lutego 1989 w Warszawie rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Niebawem utknęły w martwym punkcie i 2 marca 1989 rozpoczęła się druga tura rozmów w Magdalence — rozpatrywano tam najbardziej sporne kwestie z obrad Okrągłego Stołu. W czasie obrad Okrągłego Stołu odbyło się 5 spotkań w Magdalence (spotkania odbywały się też czasem w gmachu URM) — w czasie tych spotkań przygotowywano stanowiska wspólne, które znane były potem jako ustalenia Okrągłego Stołu. W sumie tzw. Grupa Magdalenka spotykała się 13 razy — były to […]
Rozmowy w Magdalence– spotkania władz państwowych PRL z przedstawicielami NSZZ Solidarność, odbywające się od 16 września 1988 roku w ośrodku konferencyjnym MSW Magdalence pod Warszawą. Początkowo odbywały się w Warszawie w willi przy ulicy Zawrat.
Już 6 lutego 1989 w Warszawie rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Niebawem utknęły w martwym punkcie i 2 marca 1989 rozpoczęła się druga tura rozmów w Magdalence — rozpatrywano tam najbardziej sporne kwestie z obrad Okrągłego Stołu.
W czasie obrad Okrągłego Stołu odbyło się 5 spotkań w Magdalence (spotkania odbywały się też czasem w gmachu URM) — w czasie tych spotkań przygotowywano stanowiska wspólne, które znane były potem jako ustalenia Okrągłego Stołu. W sumie tzw. Grupa Magdalenka spotykała się 13 razy — były to spotkania robocze i spotkania współprzewodniczących grup.
Łącznie w rozmowach w Magdalence uczestniczyły 42 osoby. W spotkaniach w Magdalence udział brali (w różnych zespołach i składach osobowych) ze strony władz: gen. Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Artur Bodnar, Jan Janowski, Jan Jarliński, Mieczysław Krajewski, Harald Matuszewski, Jerzy Ozdowski, Romuald Sosnowski, Bolesław Strużek, Jan Szczepański, Tadeusz Szymanek, Stanisław Wiśniewski, Andrzej Gdula, Bogdan Królewski, Janusz Reykowski, Aleksander Kwaśniewski, Ireneusz Sekuła, Jerzy Uziębło, Władysław Baka, Jan Błuszkowski, Leszek Grzybowski; ze strony opozycji solidarnościowej: Lech Wałęsa, Andrzej Stelmachowski, Władysław Frasyniuk, Lech Kaczyński, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Witold Trzeciakowski, Adam Michnik, Zbigniew Bujak, Jacek Kuroń, Andrzej Wielowieyski, Ryszard Bugaj; ponadto udział brali przedstawiciele Kościoła katolickiego: ks. Alojzy Orszulik, ks. abp Bronisław Wacław Dąbrowski, ks. bp Tadeusz Gocłowski.
Okrągły Stół– negocjacje prowadzone od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 przez przedstawicieli władz PRL, opozycji solidarnościowej oraz kościelnej (status obserwatora – Kościół Ewangelicko-Augsburski oraz Kościół rzymskokatolicki). Prowadzone były w kilku miejscach, a ich rozpoczęcie i zakończenie odbyło się w siedzibie Urzędu Rady Ministrów PRL w Pałacu Namiestnikowskim (obecnie Pałac Prezydencki) w Warszawie. W obradach wszystkich zespołów brały udział 452 osoby.
W połowie sierpnia 1988 roku władze PRL rozpoczęły rozmowy z opozycją spowodowane licznymi, trwającymi od kwietnia w różnych regionach Polski protestami społecznymi. Dzięki nim 31 sierpnia w willi MSW na ul. Zawrat w Warszawie odbyło się spotkanie generała Czesława Kiszczaka oraz Lecha Wałęsy, na którym obecny był także biskup Jerzy Dąbrowski oraz sekretarz Komitetu Centralnego Stanisław Ciosek. Kolejne nastąpiło 15 września, oprócz Kiszczaka, Wałęsy i Cioska byli na nim także Andrzej Stelmachowski i ksiądz Alojzy Orszulik.
16 września rozpoczęły się, znane jako rozmowy w Magdalence, rozmowy władz państwowych z przedstawicielami ruchu solidarnościowego i Kościoła podczas których głównym ogniskiem zapalnym była kwestia legalizacji Solidarności. Uzgodniono iż Okrągły Stół powstanie w połowie października, a jego tematyką ma być: „model funkcjonowania państwa i życia publicznego, przyspieszenie rozwoju i modernizacja gospodarki narodowej, kształt polskiego ruchu związkowego”. Październikowy termin nie został jednak dotrzymany, ponieważ Solidarność nie zgadzała się na warunki rządowe: żądała legalizacji oraz nieingerowania w składzie strony solidarnościowo-opozycyjnej przyszłego Okrągłego Stołu.
27 września 1988 roku stanowisko premiera objął Mieczysław Rakowski, 14 października został natomiast powołany jego gabinet. W grudniu rozpoczęły się obrady X Plenum Komitetu Centralnego PZPR, podczas którego dyskutowano możliwość rozmów z Solidarnością oraz jej legalizacji. Spowodowały one duży konflikt w partii, w tym zmiany w Biurze Politycznym. Ostatecznie, dzięki naciskowi m.in. Jaruzelskiego i Kiszczaka, przyjęto „Stanowisko X Plenum KC PZPR w sprawie pluralizmu politycznego i związkowego”. Umożliwiło to rozpoczęcie przygotowań do obrad Okrągłego Stołu.
27 stycznia 1989 nastąpiło kolejne spotkanie Wałęsy i Kiszczaka, podczas którego ustalono procedurę i zakres obrad oraz ostateczny termin rozpoczęcia.
Efekt:
http://biznes.onet.pl/aleksander-gawronik-krol-cinkciarzy,18497,5601733,1,news-detal
http://www.aferyprawa.eu/content/KWASNIEWSKI.html
Kolaboracja (łac.ko – przedrostek oznaczający „razem, wspólnie” + łac.laborare – „pracować”) – współpraca z nieprzyjacielem, okupantem;kolaborant, kolaboracjonista – współpracujący z wrogiem, zaborcą.
Pierwotnie „kolaboracja” oznaczała każdą współpracę. Obecne znaczenie tego terminu pojawiło się w okresie II wojny światowej. Określano nim wówczas konkretne działania jednostek, które czerpały korzyści z nowej sytuacji, jaką stwarzały zwycięstwa militarne III Rzeszy. Zabarwienie emocjonalne tego terminu było zdecydowanie negatywne i praktycznie stawiano znak równości między kolaboracją i zdradą narodową. Synonimem takiej postawy podczas wojny stał się Vidkun Quisling, przywódca norweskiej partii Nasjonal Samling (Zjednoczenie Narodowe). Stopniowo historycy zaczęli jednak dążyć do pozbawienia terminu „kolaboracja” odniesień ideologicznych i związanych z II wojną światową. Kolaboracją zaczęto nazywać zbiór zachowań społecznych, pokazujących zbiorową uległość podbitego społeczeństwa wobec niemal każdego rodzaju represji.
Podsumowanie
Protestujący w PRL oczekiwali zmiany ustroju, godnych warunków życia, demokracji, sprawiedliwości. Nie walczyli o Magdalenkę i Okrągły Stół z esbekami. Kolaboranci z NSZZ oszukali naród. Nie tylko nie zrealizowali porozumień sierpniowych, ale podpisali kontrakt z komunistami. Doprowadzili do wzrostu patologii, bezrobocia, bezdomności, zabójstw i samobójstw, ogromniej rozbieżności między układem zamkniętym a zwykłymi ludźmi, cenzury i prześladowań ekonomicznych jakich nie było nawet za PRL. Nie dokonali pierestrojki układu, nie zlustrowali baronów i funkcjonariuszy tylko wzmocnili państwo w państwie. Trwa teraz niespotykana korupcja, koneksje i rozbiór Polski. W czasie II Wojny Światowej głowy golono do skóry prostytutkom, które puszczały się z okupantem. Profesor Antoni Dudek głosi obecnie, że teorie o spisku w Magdalence są dziełem mitomanów. W sprawie Okrągłego Stołu mówi, że nie należy demonizować tajnych spotkań z końca lat 80. On na pewno nie czuje się zdradzony. Czuje się natomiast rozczarowany pierwszym okresem w dziejach III RP. Drugim okresem już pewnie nie, bo został profesorem. Takich tytułów nie dają byle komu. To taki nowoczesny Michnik.
Ad vocem
To nie my zmieniamy przeszłość, czy ją wybielamy. Historyków też trzeba zmienić. Jak się nie ukaże prawdziwej przeszłości i nie rozliczy zbrodniarzy to się nie zbuduje zdrowego domu. Trzeba zburzyć pomniki Bolków i uczyć w szkole dzieci uczciwej historii. Bo inaczej będziemy mieli goebbelsowską propagandę jak o Katyniu przez sześćdziesiąt lat. „Dysydenci” nie są penerami.
Mamy serię kolejnych podziałów łupów. To jeszcze nie są wybory, bo prawo nie jest demokratyczne. Jedyna szansa w tym uczestniczyć to jako masa, bezpartyjna narodu. Niestety jak zawsze, pseudo patrioci promują skoczków z SP czy radykałów z JKM. Trzeba oświecić i umoralnić naród. Nie może być amnestii dla złoczyńców. Żeby coś osiągnąć, zmienić, trzeba zjednoczyć, socjalizować 60 %. Najgłośniej krzyczą nowi kontraktowcy, pseudo oburzeni. Jeżeli wybieramy jakichkolwiek cwaniaków partyjnych to godzimy się na brak dróg i emerytur.
Problemem wielu ludzi jest kryterium finansowe. Kiedyś była jedynie słuszna partia PZPR. Dopóki ludzie nie zrozumieją, że każda partia to mafia to partiokracja będzie przewodzić. Naiwniacy przyklaskując faworyzowanym tworom legalizują zło. Komuna i wolność to pojęcia political-fiction. Twierdzenie, że demokracja to brak dobrobytu to egoizm. Wolę demokrację i normalność dla moich dzieci niż kominowe płace i rady nadzorcze dla baronów partyjnych. Wolę pewność emerytury niż immunitety dla bezpieki. Niż przestępców w togach. Legalną mafię. Czasami jest lepiej jeść małą łyżką. Demokracji jeszcze nie ma. Mniej polityki, a więcej służebności.
http://socjolog61.neon24.pl/post/105615,berkut-jest-w-polsce-narodzie-obudz-sie
2 komentarz