O cenzurze w blogosferze. Drobna sprawa dotyczy jednej drobnej notki ale czy rzeczywiście sprawa jest drobna?
Wczoraj zamieściłem jedną drobną notkę, której przekaz oparłem na podstawie wywiadu jakiego udzielił Łukasz Kamiński, kandydat na prezesa IPN, dziennikarzowi Konradowi Piaseckiemu (link do wywiadu: Łukasz Kamiński: Nikt nie zanegował tezy, że Wałęsa to TW ,,Bolek", ja też nie). Rzecz dotyczyła fragmentu tego wywiadu, w którym nawiązano do słynnej książki panów Cenckiewicza i Gontarczyka o Lechu Wałęsie.
Notka została zamieszczona na dwu portalach:
NowyEkran – Wałęsa ! To nie podlega dyskusji – byłeś „Bolkiem”
i Salon24 – Wałęsa ! To nie podlega dyskusji – byłeś „Bolkiem”.
Notka na obu portalach była identycznej treści. Na NowymElranie, zamieszczona o godz.: 03:06, „wisiała” przez cały dzień i jeszcze w tej chwili – 02.06.2011, godz.: 17.00 – „dogorywa” na stronie głównej.
Na salonie24 zamieszczona tego samego dnia o godz.: 17:47, po ok. 1,5 godzinie została ukryta, a więc widoczna w taki sposób: „Treść ukryta. Rozwiń”. Dopiero kliknięcie w słowo Rozwiń powoduje ukazanie tytułu i autora notki. Znaleźć ją teraz – inaczej niż po nick’u autora – nie sposób.
Jakie było uzasadnienie ukrycia na portalu Salon24 notki, której treść oparta była na podstawie odpowiednio udokumentowanego cytatu nie wiem.
Nie do końca też orientuję się na których platformach blogerskich panuje, że zacytuję słowa pewnego znamienitego blogera, „atmosfera moczaryzmu i woń sowieckich onuc". Ja mam wrażenie, że po trochu na wszystkich i próżno tu szukać jakiegoś szczególnego wyjątku. Natomiast wyraźnie widać, że na portalu Salon24 smród z ulicy Mysiej roznosi się wyjątkowo szeroko.
Nie to, że portalowi NowyEkran nie zdarzyły się (nazwę to eufemistycznie) pewne grzeszki cenzorskie.
Mam jednak wrażenie, że odporność Łążącego Łazarza w tym względzie jest większa od administratorów Salonu24.
Choć obiecuję, ze w najbliższym czasie i tę cierpliwość zamierzam przetestować…
Dla zainteresowanych a nie lubiących klikac poniżej pełna treść przedmiotowej notki
„
Wałęsa ! To nie podlega dyskusji – byłeś „Bolkiem”
Czy Lech Wałęsa to były tajny współpracownik SB o kryptonimie Bolek? „Nikt nie zanegował tej tezy,…”
Wczoraj – 1 czerwca 2011 r. – w audycji Kontrwywiad RMF-FM Konrad Piasecki „przesłuchiwał” Łukasza Kamińskiego. Łukasz Kamiński jest kandydatem Rady IPN na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
W wywiadzie zadanych zostało kilka interesujących pytań, m.in.:
„…
Konrad Piasecki: Bo pan uważa, że Lech Wałęsa to były tajny współpracownik SB o kryptonimie Bolek?
Łukasz Kamiński: Nikt nie zanegował tej tezy, którą postawili autorzy książki.
Konrad Piasecki: I pan tego też nie neguje?
Łukasz Kamiński: Nie.
Konrad Piasecki: A nadanie mu statusu pokrzywdzonego, to był wrzód na ciele IPN?
Łukasz Kamiński: To było absolutnie zgodne z ówczesnym stanem prawnym.
…”
Jedno jest jasne, Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie „Bolek”
Tylko czy w związku z tym jest nam lżej?
Bo cóż to znaczy?
Znaczy to ni mniej ni więcej, że III Rzeczypospolita Polska powstała między innymi rękami byłych tajnych i jawnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa.
Czy wobec tego coś jeszcze nas dziwi?
Całość wywiadu (tekst, wideo, audio)- tutaj: Łukasz Kamiński: Nikt nie zanegował tezy, że Wałęsa to TW ,,Bolek", ja też nie
”