Bez kategorii
Like

„Przybywajcie orężnymi pułkami, wyruszamy na wojnę z muchami”.

06/02/2011
502 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

  Marzą mi się orężne pułki Polek zjednoczone pod chorągwią wspólnej walki o fantastycznie godny byt. Żeby było "Whatever Polka wants, Polka gets". Bo co to znaczt być Polką? To znaczy czasem borykać się z Urzędem Współpracy Niemożliwej o dotację na zbyt śmiały biznes.Czy może z psem i siatą pod pachą walczyć z administracją budynku o sprawne działanie ogrzewania w domu, gdy ludność PRL-owska kładzie uszy po sobie i udaje zgraję chochołów? Kiedy staram się być stanowczą obywatelką, nikt mnie nie słucha. Powinnam ubrać dekolt w dłuuuugi szpic, 15-o centymetrowe szpilki i spódniczkę o wdzięcznej nazwie "zacipnik", żeby osiągnąć szybko i mniej nerwowo to, czego chcę, sunąc wdzięcznie z poślizgiem na truskawkowym błyszczyku. Alleluja i do przodu ! Natomiast w […]

0


 

Marzą mi się orężne pułki Polek zjednoczone pod chorągwią wspólnej walki o fantastycznie godny byt. Żeby było "Whatever Polka wants, Polka gets". Bo co to znaczt być Polką? To znaczy czasem borykać się z Urzędem Współpracy Niemożliwej o dotację na zbyt śmiały biznes.Czy może z psem i siatą pod pachą walczyć z administracją budynku o sprawne działanie ogrzewania w domu, gdy ludność PRL-owska kładzie uszy po sobie i udaje zgraję chochołów?
Kiedy staram się być stanowczą obywatelką, nikt mnie nie słucha. Powinnam ubrać dekolt w dłuuuugi szpic, 15-o centymetrowe szpilki i spódniczkę o wdzięcznej nazwie "zacipnik", żeby osiągnąć szybko i mniej nerwowo to, czego chcę, sunąc wdzięcznie z poślizgiem na truskawkowym błyszczyku.
Alleluja i do przodu !

Natomiast w pracy – hop siup – zmiana dup – muszę tak po męsku, twardo uprawiać..miękki marketing, żeby ktokolwiek chciał współpracować i plany pięcioletnie zostały wykonane.
No i jestem Polką – Światowidem o 100 twarzach.

"Idę lasem postukując swym jednym obcasem" !
Tak po męsku hardo. Nie ma innych wyborów, ale szelki mnie uciskają – moc struchlała!
"Odwaga w strach się przemieniła". Może włączę radio i posłucham refrenu "W pustej szklance pomarańcze…"? Kokodżambo i do przodu? Hmmm… stąd mocy nie przybywa.
Jestem uber matką -żoną -córką Polką ! Jestem kombajnem wielofunkcyjnym w szelkach.
Postukuję swym jednym obcasem…

0

matrioszka

Obserwacje otaczajacej rzeczywistosci w lekkiej, humorystycznej formie. Refleksje o narzuconych rolach spolecznych i absurdach zycia codziennego.

9 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758