Bez kategorii
Like

Pomniki zamiast Słowa – część 3

20/05/2011
419 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Dalszy ciąg szczegółowego omawiania Encykliki Jana Pawła II 'Centessimus Annus” z 1 maja 1991 dotyczącej kształtowania świata po upadku komunizmu. Encykliki ukrytej wtedy a także właściwie do dziś przed Polakami.

0


                                             Własność prywatna i powszechne przeznaczenie dóbr.

     Własność to prawo słuszne, ale ograniczone, bo w/g Soboru Watykańskiego II wytwarzane dobra dają pożytek innym a Bóg dał ziemię wszystkim i powinni oni ze sobą współpracować jako godne osoby. Ponad znaczeniem ziemi i kapitału wzrasta rola wiedzy, zdolności poznawczych, organizacyjnych i umiejętności a więc wzrasta rola każdego człowieka w procesie pracy. Jednakże duża część ludzi pozostaje na marginesie i nie może tworzyć. Widzą oni blask nieosiągalnego bogactwa. W trzecim świecie jest sporo ludzi wykorzenionych, żyjących w tymczasowości, poddanych przymusowej demograficznej kontroli. Wielu innych ma lepiej,  ale ciągle muszą walczyć o realizację podstawowych potrzeb, tak jak w początkach dzikiego kapitalizmu. Inni wreszcie pracuje na cudzej ziemi jak w feudalizmie. Wszystko to dzieje się w warunkach nieludzkiego wyzysku a ubodzy cierpią  nie tylko z braku dóbr ale także z braku wiedzy i umiejętności.

W krajach rozwiniętych na margines idą ludzie słabsi – starzy,  młodzież, kobiety, inwalidzi. Poza tym nie wszystkie potrzeby mogą zostać zaspokojone przez rynek a powinny zostać zaspokojone. Od logiki równowartości rynkowej ważniejsze jest to, co się należy człowiekowi, ponieważ jest człowiekiem. Dlatego trzeba walczyć z absolutną dominacją kapitału nad podmiotowością i wolnością człowieka. To nie oznacza akceptacji socjalizmu, ponieważ socjalizm jest w istocie kapitalizmem państwowym. Zysk  nie może być jedynym wskaźnikiem pomyślności gospodarczej. Nie można obrażać i poniżać ludzi, bo to zresztą źle się kończy i dla samej działalności gospodarczej. Celem przedsiębiorstwa jest też realizowanie ludzkiej wspólnoty a czynniki ludzkie i moralne są tak samo ważne jak ekonomiczne. Konieczna jest planowa koordynacja  międzynarodowa uwzględniająca fakt, że kapitalizm nie jest jedynym modelem.  Koordynacja ta winna przeciwdziałać monopolom blokującym rozwój narodów. Co do zadłużenia krajów ubogich to spłata tego nie może powodować głodu i rozpaczy. Trzeba zmniejszać, odraczać i darowywać długi. Zjawisko konsumizmu oparte na instynktach z pominięciem świadomej woli prowadzi do szkodliwych nawyków. Sztuczne potrzeby trudno rozpoznać, dlatego ważna jest praca na polu wychowania i kultury. Szczególnie istotne jest przeciwdziałanie narkotykom i pornografii, które prowadzą do duchowej pustki.

W postawie wobec życia ważniejsze jest " być" a nie " mieć. "Być" to nie znaczy tylko mieć więcej przyjemności.

Szukanie piękna, dobra i prawdy oraz uczestnictwo w  rozwijającej się wspólnocie prowadzi do prawidłowego kształtowania konsumpcji, oszczędności i inwestycji. Trzeba pamiętać, że prócz miłosierdzia decyzja inwestycyjna jest zawsze wyborem moralnym i kulturowym.

Czlowiek opanowany żądzą posiadania i używania zużywa w nadmiarze i w sposób nieuporządkowany zasoby ziemi narażając nawet własne życie. Błąd antropologiczny polega tu na tym, że zapomina się o pierwszym darze Boga jakim jest Ziemia. Zatem  nie może być samowoli i sprzeniewierzania się temu darowi zajmując miejsce Boga. Rodzi to bunt natury a po stronie człowieka nie sprzyja też zachwytowi nad pięknem świata i odczytywaniu w rzeczach widzialnych przesłania niewidzialnego Boga. Oznacza to również brak troski o los przyszłych pokoleń a także o przyszłość roślin i zwierząt.

Istnieje także ekologia ludzka a jej ramach społeczna ekologia pracy.Społeczna struktura, wychowanie, środowisko, sposób urbanizacji – to wszystko może ułatwiać lub utrudniać życie w prawdzie.  Ważne decyzje zatem mogą rodzić " struktury grzechu" i trzeba koniecznie je burzyć.

Rodzina czasem traktowana jest jako zespół doznań a nie wypełnienie dzieła. Dziecko występuje wtedy jako rzecz, którą można mieć lub nie w konkurencji z innymi rzeczami. Tymczasem rodzina to sanktuarium życia.

Dlatego polityka rodzinna niszczy wolność człowieka i czasem przypomina wręcz wojnę chemiczną.

Gospodarka jest tylko jednym z aspektów działania człowieka. jeśli produkcja i konsumpcja staje się jego celem jedynym, to cały ystem kulturowy i społeczny działa źle.

Państwo  ma obowiązki co środowiska naturalnego i ludzkiego, bo w tych dziedzinach rynek nie działa. Istnieją potrzeby zbiorowe o jakościowe, gdzie rynek  nie da sobie rady. Są dobra, których nie można i nie  należy sprzedawać. Rynek jest potrzebny do racjonalne wymiany dóbr, ale  nie należy podchodzić doń bałwochwalczo.

0

Anarchanio

Metakomentarz spoleczno-poetycko- humorystyczny !

68 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758