Szydło wyszło z worka: Platforma Obywatelska, „liberalna“ i „konserwatywna“ okazała się po zdrapaniu wierzchniej farby czerwona, jak bolszewicki pentagram. Teraz na Platformę wdrapał się Bartosz Arłukowicz, ciąg dalszy nastąpi?
Prezes Tusk mianował tow. Arłukowicza Bartosza z klubu SLD sekretarzem stanu w kancelarii „ds. osób wykluczonych“*. Sloganem wyborczym lewicowca jest hasło „jestem bezpartyjny i takim zostanę“. Profesor Kazimierz Kik, politolog, uważa, że
SLD
opuści teraz w kierunku „liberałów“ i ’’konserwatystów“ kilku znanych polityków burżuazyjnej lewicy. Jak już pisałem, Bronisław Komorowski przyczynił się do tego, że zdychająca – wydawałoby się – lewica powróciła na salony. Teraz do Platformy może wejść
Kwaśniewski
Aleksander, zasłużony bojownik o wolność i demokrację, a także Kalisz Ryszard czy Olejniczak Wojciech, ps. „Piękny”. Tym samym Platforma będzie miała dwie lewe nogi,co ma jej dopomóc jesienią w wmanewrowaniu tow. Napieralskiego Grzegorza do „osób wykluczonych”.
*Czy to nagroda za udział w komisji hazardowej?
Post scriptum: na honorowego przewodniczącego Platformy prosi się wręcz Jaruzelski Wojciech – to będzie ten konserwatywny nurt w partii. Będzie to też dowodem na antyfaszystowski charakter Platformy Obywatelskiej, prawdziwej spadkobierczyni prawych ideałów popezetpeerowskiej lewicy.