Moje trzy grosze
Chcę dorzucić i swoje trzy grosze do tego, co porusza nie tylko blogerów NE… śmierć Bin Ladena. Opinie, jakoby został potraktowany niewłaściwie, bo nie miał procesu… są w moim odczuciu bezzasadne. Przez lata całe pokazywano nam akcje zabijania, które "firmował", przyznając się do tego. Robił to w imię swoiście pojętej konieczności, ale…i niewinni ludzie ginęli za jego sprawą. Zrozumiałe, zatem, że jego przeciwnicy pragnęli to "źródło" zabijania, zlikwidować. Abstrahując od motywów BL (religijne?) świat nie chciał dawać przyzwolenia na takie działania. Nie chciał dawać przyzwolenia, bo SĄDZIŁ, że BL czyni zło. Jest to jakiś nieformalny osąd, który zaakceptował cywilizowany świat. I to wcale nie tylko Amerykanie czy Europejczycy – tak odbierali, działania BL i jego żołnierzy, ludzie, którym sumienie nie daje zgody na zabijanie niewinnych… niezależnie od stron świata, narodowości, wieku itp… Nie sąd, zatem, wydał wyrok, a ludzkie sumienia… Wyrok był znany również Bin Ladenowi – nie ukrywał się dlatego, że lubił. Wiedział, że "wisi nad nim" wyrok śmierci. Akcja komandosów amerykańskich to jakby czynność kata. Nagranie – to corpus delicti, że się dokonało…
W całej tej sprawie godne ubolewania są reakcje polityków… Nie komentuję, bo wiadomo, o czym mówię. Każda śmierć, zwłaszcza kara śmierci jest sprawą baaardzo złożoną, Nie czas i miejsce, by tu o tym pisać, ale z całą pewnością nie jest to rzecz radosna!
Kolejna sprawa, która warta jest przemyśleń, to rola mediów, które nie tylko informują, ale uzurpują sobie prawo do kreowania i sumień… To nas, Polaków, nie szokuje, bo od dawna borykamy sie z tym… Też nie ma co pisać o tym zjawisku w Polsce, bo…wszak żyjemy w tym samym kraju. Jak widać na przykładzie i Bin Ladena, uzurpacja tzw. czwartej władzy (nie tylko w Polsce) stara się sięgać, prawem kaduka, bardzo głęboko – nawet do sumień ludzkich. Pamiętajmy o tym, by "nie wchodzić z butami" w cudze… Nie dawajmy i my sami, wchodzić innym w nasze…
"Siła by pisać!"