Nie chcę tutaj nikogo obrazić, i prawdopodobnie mało kto się obrazi przeczytawszy ten tytuł, bo jak tu się obrażać gdy najważniejszy dla wielu jest rozwój własnej osobowości.
Nie obrażą się pewnie także ci, którzy dobrze wiedzą że okłamują samych siebie wmawiając sobie, że są inni niż są naprawdę.
A wielu jest takich, w ogóle społeczeństwo polskie jest pod tym względem „najlepsze” na całym świecie, brylujemy w zakłamaniu, lenistwie i w łatwym dawaniu się ogłupiać. A to tylko, dlatego że jesteśmy strasznymi leniami, którym nawet nie chce się myśleć.
Tę naszą "cechę", po mistrzowsku wręcz wykorzystują wszyscy, którym zależy na zawłaszczeniu naszych rozumów, serc i naszą Ojczyznę. Przychodzi im to bez żadnych skrupułów, bo kim my dla nich jesteśmy?
Jedynie polem do zdobycia w łatwy sposób majątku, wzbogacenia się bez żadnego wysiłku i zawłaszczenia wszystkiego, co się da, i co się opłaca. Nie mają z tym problemu, gdyż w naszym społeczeństwie jest pełno leni i cwaniaków, którym nie chce się uczciwie pracować, a i z łatwością znajdują takich, którzy za odpowiednią „prowizję” sprzedaliby ojca czy matkę, a co dopiero coś, co nie jest im bliskie lub nie jest ich prywatną własnością.
Aby sobie pewne rzeczy uświadomić wystarczyłoby przeanalizować ostatnie kilkanaście lat naszej historii i przyrównać to do tego, co przez ten okres zdarzyło się na Białorusi.
Prawdopodobnie zdziwicie się, że zaczynam porównywać Polskę do Białorusi, niejeden z was pomyśli, że to hańba, nasz kraj, naszą Ojczyznę przyrównywać do tego czegoś…
A ja wam powiem, że to żadna hańba, dodam więcej – to wstyd, że dajemy się tak ogłupiać mediom i wszystkim tym, którym nie udało się zrobić z Białorusią tego, co zrobiono z Polską. Dla przykładu przytoczę jeden przykład, to fragment z felietonu mego przyjaciela Zbyszka Koreywo pt. „Białoruskie dylematy”, oto on:
„…w 2002 roku Aleksander Łukaszenko, prezydent niepodległej Białorusi odmówił Georgowi Sorosowi sprzedaży za bezcen państwowego przedsiębiorstwa, produkującego jedne z najlepszych na świecie samochodów ciężarowych BELAZ (21% produkcji światowej super ciężkich wozów).
No, świat wstrzymał oddech na moment, bo jako żywo nikt do tej pory nie miał odwagi odmówić czegokolwiek super spekulantowi. Dla przypomnienia, w Polsce scenariusz przejmowania majątku narodowego przez międzynarodowe gangi wyglądał następująco: kwitnące przedsiębiorstwa raptem zaczęły wpadać w długi, pracownicy żalili się, że nie wypłaca się im pensji i już na progu bankructwa zostawały wykupywane za tzw. psie grosze przez obcy kapitał. Nazywało się to bardzo ładnie – prywatyzacja. Zdaje się, że obecnie już nie ma czego prywatyzować, wszystko diabli wzięli. A tu nagle taka Białoruś, z dziesięcioma milionami obywateli, stanęła okoniem i nie tylko nie sprzedała państwowej własności ale dodatkowo wyrzuciła z Mińska fundację Sorosa dla tzw. „Otwartego Społeczeństwa” znanego w kraju nad Wisłą pod nazwą „Fundacji Batorego”. Od tego też czasu międzynarodowe przekaziory rozpoczęły zgodną kampanię ujadania pod adresem niepokornego Łukaszenki. Nie ulega też najmniejszej wątpliwości, że wiodącą rolę w tej sforze powierzono tzw. polskim mediom i tzw. polskim politykom.”
To fragment, w całości felieton ten znajduje się w serwisie Iskry Polskości (www.iskry.pl), w dziale „Prace autorskie”, kto zechce może przeczytać.
To się działo naprawdę, a konsekwencje tego jak postąpił Łukaszenka są do dzisiaj „aktywne” – po prostu za to, że Łukaszenka nie pozwolił rozgrabić Białorusi zorganizowano blokady, gospodarczą i „polityczną”. Białoruś została odizolowana od świata, i to tylko za to, że chciała być narodem suwerennym. I gdyby nie to, nie te blokady, może byłaby jednym z najbogatszych państw w obecnej Europie.
A co się stało z Polską?
Polska już tylko z nazwy jest Polską, w naszym kraju dokonano tego, na co nie pozwolił Łukaszenka na Białorusi. Doprowadzono do upadku, co „ciekawsze” przedsiębiorstwa, no i „znaleziono” zbawców, którzy pomogli „uratować” te firmy przed całkowitym upadkiem. Podam tylko jeden przykład, ale jakże wymowny, jedną z „upadłych” Polskich cukrowni kupił „inwestor” za taką kwotę, że po przejęciu cukrowni na magazynie znalazł cukru za prawie trzy razy więcej niż zapłacił za tę cukrownię. A pamiętajcie, że byliśmy jednym z producentów najlepszego cukru na świecie, kupowali go od nas prawie wszyscy.
To coś mówi, prawda?
I takie rzeczy się działy, dzieją i dziać będą do chwili aż w Polsce całkowicie upadnie to, co znajduje się w polskich rękach, a jest atrakcyjne dla „zbawców” polskiej gospodarki. A dzieje się wiele, ot chociażby rzeczy, które pośrednio wprowadzili na nasz rynek ludzie pracujący w instytucie na rozwój którego nie pozwolił Łukaszenka i który po pewnym czasie zlikwidował na Białorusi.
A co się takiego dzieje?
To proste, ale dla wielu z was niezauważalne, ale dzieje się, dzieje się po to by doprowadzić do likwidacji „konkurencji”, jaką są w Polsce – polskie firmy, niewygodne dla tych, którzy „oficjalnie” inwestują w naszym kraju by rozwijać nasz rynek. Tak mówią media, politycy i wszyscy ci, których promuje się na swoiste „autorytety” gospodarcze i ekonomiczne w naszym kraju.
Zagraniczni „inwestorzy” inwestują w naszym kraju – krzyczą do nas te „autorytety”, dzięki temu kraj nasz się rozwija. A mnie się chce płakać na samą myśl o tym, co i jak się dzieje w Polsce i czyim kosztem. Bo to, że ci „inwestorzy” inwestują to prawda, ale inwestują tylko po to by z Polski wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy, a przy okazji padają polskie małe i średnie firmy, bo w tym właśnie celu to jest robione – a celem tym jest upadek wszystkiego co polskie w Polsce.
„Nie może i nie powinno być odrębnego, gorszego prawa dla nas a innego dla…Nie powinno być tak jak obecnie, że Polacy są niczym. A wszyscy bez wyjątku, kto by tylko do nas przyjechał chcąc prowadzić swoją zagraniczną firmę w Polsce, zwolnieni są z podatków, ich też dotyczą niezliczone ulgi, do których my Polacy nigdy nie mieliśmy i nie mamy żadnego dostępu.
A skąd biorą się te ulgi, bo przecież nie są chyba rewanżem za podobne ulgi dla Polaków w innych krajach. Takich przecież nie zaznacie nigdzie tylko tutaj w Polsce, w naszej Ojczyźnie.
Czyżby to polscy Patrioci uchwalali takie przepisy, które biją w ich rodaków i pozwalają okradać naszą Ojczyznę, doprowadzając jej gospodarkę na skraj bankructwa.
Czy to Patrioci polscy zasiadający w Radach Miejskich podejmują uchwały dofinansowujące zagraniczne, prywatne inwestycje z budżetu miast, czyli z naszych pieniędzy.
A tak się dzieje i często kwoty te to dziesiątki milionów, a zatrudnieni u tych „dofinansowywanych” nasi rodacy zarabiają głodowe pensje. Niejednokrotnie także taki dofinansowany inwestor, nie płaci za realizację swojej, dotowanej przez nas inwestycji Polskim wykonawcom i podwykonawcom, doprowadzając ich do bankructwa. Wykorzystuje ku temu różne kruczki prawne i dające się na setki sposobów interpretować przepisy, aby obejść prawo i wyjść z uśmiechem na swoje.”
To fragment, w całości felieton ten znajduje się w serwisie Iskry Polskości (www.iskry.pl), w dziale „Prace autorskie”, pod tytułem „Polska dla Polaków” – kto zechce może przeczytać.
To się działo naprawdę, a konsekwencje tego jak postąpił Łukaszenka są do dzisiaj „aktywne” – po prostu za to, że Łukaszenka nie pozwolił rozgrabić Białorusi zorganizowano blokady, gospodarczą i „polityczną”. Białoruś została odizolowana od świata, i to tylko za to, że chciała być narodem suwerennym. I gdyby nie to, nie te blokady, może byłaby jednym z najbogatszych państw w obecnej Europie.
Kto to robi?
Odpowiedź jest prosta – marionetki, które szumnie zwiemy politykami. Miałem wczoraj „przyjemność” oglądać w TVP „Forum”, i dzięki temu wyraziście i dokładnie zobaczyłem „inteligencję” tych naszych „polityków”, którzy decydują właśnie o polskości Polski tych, którzy decydują o tym jak i co dzieje się w naszej Ojczyźnie. I doznałem szoku.
W cotygodniowym programie „Forum” uczestniczą zazwyczaj politycy z górnej półki, tym razem także tacy byli, rozmawiali o naszej gospodarce, ze szczególnym uwzględnieniem restrukturyzacji służby zdrowia. Wypowiadali się wszyscy, a w zasadzie dyskutowali. Z dyskusji tej jedyny wniosek, jaki można było wyciągnąć to dwie rzeczy:
Tak Szanowni Państwo, polska polityka to nie służenie państwu i społeczeństwu a jedynie walka o „koryto”, czyli o to wszystko, co otrzymują z budżetu, z podatków polskiego społeczeństwa ci wszyscy którzy zasiadają „u władzy” w Polsce.
Wyraźnie widać przecież, że nas społeczeństwo mają oni gorąco w d…e, dla nich najważniejsze jest by oni mieli jak najwięcej a my Polacy – my ich tak naprawdę nie obchodzimy.
Ale przecież to w olbrzymim procencie nasza i tylko nasza wina, to przecież my dajemy sobą manipulować, z lenistwa miast myśleć „posługujemy się” prawdami, które wpajają w nas media i dzięki temu – dzięki właśnie nam państwo służy tylko politykom i wszystkim z nimi powiązanym, a nie społeczeństwu. Polska miast być dla Polaków, a politycy – wybierani przez społeczeństwo zamiast służyć temu społeczeństwu, służą jedynie sobie kosztem tego społeczeństwa, czyli nas Polaków.
Czy długo tak będzie?
Ano może długo a może nie, to zależy od nas samych i od tego, kiedy zaczniemy być prawdziwymi ludźmi, ludźmi myślącymi niepozwalającymi na to by nami manipulowano.
Zależy to od tego czy stać nas będzie na to by zakasać rękawy i wziąć własne sprawy w swoje ręce, czyli zająć się tym by żyło nam się godnie a naszym rodzinom dostatnio.
Nigdy jednak to się nie spełni, jeżeli nadal pozwolimy na to by wszystkich z zewnątrz traktowano jak święte krowy w Polsce, a nas Polaków jak śmieci tutaj niepotrzebne które należy jak najprędzej „uprzątnąć” – czyli zrobić z nas miast podmiotów – przedmioty li tylko do wynajęcia za przysłowiowe „grosz”.
A to się dzieje, z założeń pewnych środowisk wynika że w Polsce ma być zlikwidowana prawie w całości polska produkcja, a my naród polski mamy służyć innym tylko jako siła robocza.
Czy tego chcecie?
Czy o taką Polskę walczyli i ginęli nasi przodkowie? Czy o to im chodziło byśmy stali się miast narodem godnym i suwerennym – służbą dla tych, którzy bez walki zawłaszczają naszą Ojczyznę.
Zastanówcie się i sami sobie odpowiedzcie, kim chcecie być naprawdę, ludźmi czy…
Przemysław Kudliński
Prezydent Izraela: Wykupujemy Polske, Wegry i Rumunie!
Polecam wszystkim: