Jaruzelski zestrzelił Bielańskiego?

Wojciech Jaruzelski od 1989 roku powinien gnić w więzieniu, na przykład na Rakowieckiej, czyli „na Mokotowie”, i wypełniać dożywotni wyrok, wydany przez suwerenny, niepodległy i niezawisły Sąd Rzeczpospolitej Polskiej. Stało się inaczej. Wojciech Jaruzelski został najpierw, o zgrozo, prezydentem III RP, a dzisiaj Kwaśniewski i horda podobnych mu, czasami pijanych jak wór, sowieckich psubratów, fetuje tego zdrajcę, na pokojach jakiegoś nędznego, śmierdzącego i zapyziałego, hotelu, przy ulicy Belwederskiej w Warszawie,  który, wszyscy porządni obywatele Polski i Europy, powinni bojkotować.

Wojciech Jaruzelski ma krew na rękach. Krew Polaków, krew polskich patriotów; z AK, NSZ, PSL, BCH, PPS, WRN, WIN i z innych formacji niepodległościowych. Ta krew płynęła strugą niepohamowaną w  latach 40., 50., 60., 70., i 80. XX w. I w tej krwi Wojciech Jaruzelski unurzany jest po same uszy. Wojciech Jaruzelski od lat pławi się w tej krwi!

Niedawno pojawiły się doniesienia, że Jaruzelski to „matrioszka”. Może tak, bo trudno przecież uwierzyć, żeby człowiek, pochodzący z tak dobrego domu, mógł na tak gigantyczną skalę sprzeniewierzyć się podstawowym, jeśli nie narodowym i patriotycznym, to na pewno ogólnoludzkim wartościom! Tyran, satrapa i Dekret o Stanie Wojennym! Antysemicka czystka w wojsku, inwazja na Czechosłowację, „Czarny Czwartek” na Wybrzeżu, Radom i Ursus, kopalnia „Wujek”, a potem odp…e się od  od generała, jako żądał Adam, guru lewactwa polskiego!

No to „śmy” się odp… lili. I Jaruzelski mieszka na Ikara w Warszawie  w podp… m domu. I tam dorastała Monika, która bynajmniej nie była „dziewczyną ratownika”, w każdym razie nic o tym nigdy nie mówiła. Nawet takie „drobnostki” biograficzne tolerował Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Moniką Jaruzelską w czasopiśmie Lisickiego i Lisieckiego! Proszę się nie gniewać panie Ziemkiewicz, ale wszystko, co pan napisał w swoim życiu, zresetował pan swoją rozmową z panią Moniką! I spółka Lisiecki & Lisicki podżyrowała ten tekst! Saper, a także dziennikarz, uczciwy dziennikarz, dodajmy, mylą się tylko raz! A pan się pomylił!!!

Ale miałem pisać o Dionizym Bielańskim, pilocie Aerokklubu Opolskiego, który został zestrzelony (zamordowany) przez czechosłowackie samoloty wojskowe 8 kilometrów przed granicą Austrii. Jak twierdzi IPN rozkaz w tej sprawie wydał Wojciech Jaruzelski.

O Dionizym Bielański donosi wikipedia:

Dionizy Bielański (ur. 1939; zm. 16 lipca 1975) – instruktor lotnictwa, były pilot Ludowego Wojska Polskiego, w dniu 16 lipca 1975 r. zestrzelony nad terytorium Czechosłowacji podczas próby ucieczki do Austrii.

Dionizy Bielański urodził się w wołyńskiej wsi Staweczki w 1939 roku. Po szkole średniej ukończonej w Szklarskiej Porębie wstąpił do wojskowej szkoły lotniczej w Dęblinie. Po odejściu z wojska pracował jako instruktor lotniczy.

Do swojego ostatniego lotu Bielański wystartował cywilnym dwupłatowym samolotem An-2 z Gawłówka niedaleko Bochni. Gdy przelatywał nad granicą z Czechosłowacją, został dostrzeżony z lotniska wojskowego w Żylinie i niebawem wystartowały ku niemu czechosłowackie samoloty wojskowe: dwa myśliwce bojowe MiG-21 i dwa samoloty szkolno-bojowe Aero L-29 Delfín. Czechosłowackie prawo nie pozwalało zestrzelić cywilnej maszyny, jednakże na rozkaz przełożonych, nie reagującego na wezwania o podporządkowanie i strzały ostrzegawcze Bielińskiego, o 15:50, 8 kilometrów od granicy Austrii, w okolicach zachodniosłowackiej miejscowości Kúty serią z karabinu zestrzelił pilot L-29, kpt. Vlastimil Navrátil.

Wydając rozkaz zestrzelenia Bielańskiego czescy wojskowi powoływali się, że rozkaz zestrzelenia miał nadejść z polskiej strony, konkretnie od generała Jaruzelskiego. W lipcu 2009 Biuro Edukacji Publicznej IPN ujawniło notatkę SB wskazującą na to, że Jaruzelski wydał zgodę (nie rozkaz, którego nie miał prawa wydać w tej sytuacji) na zestrzelenie samolotu. Według tej samej notatki Bielański miał być w PRL oskarżany o przestępstwa gospodarcze.

Czy dr Łukasz Kamiński, szef IPN, który odnalazł oryginalny i bardzo wiarygodny dokument świadczący o tym, że to Jaruzelski, wówczas pełniący funkcję ministra obrony narodowej, kazał zabić Bielańskiego, ma rację?

W tej sprawie w 2013 r. wszczęto śledztwo i wydano postanowienie o przedstawieniu generałowi, przepraszam bardzo, szeregowemu Wojciechowi Jaruzelskiemu, bo przecież należało tego sowieckiego bandytę zdegradować, zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej.

A za „Czarny Czwartek”, Popiełuszkę, Pyjasa i „chłopców od Wujka”, to dr Kamiński nie przedstawi szeregowemu Jaruzelskiemu zarzutu popełnienia zbrodni komunistycznej? No tak, brak dokumentów, ale może Bartłomiej Sienkiewicz jeszcze coś odnajdzie?

Ale szeregowy Jaruzelski, to chory, przecież, biedaczek. To i Rafał Ziemkiewicz pochyli się nad nim z troską, wraz z koleżanką z polonistyki Moniką, córką szeregowego. Nie ma to jak wspólne studia na warszawskiej polonistyce, prawda? W tamtych czasach było tam fajnie. Był Michał Boni, dzisiaj cyfryzacji minister, a kiedyś… ale to już jest opowiadanie na inny felieton…