„Piłat kazał Jezusa ubiczować” (J 19,1)
Psalm
Z ciemności ciszy, z brudnego barłogu
Myśl skołataną podnoszę ku Bogu:
Panie, dlaczego strąciłeś tak nisko
Dając tłumowi mnie na pośmiewisko?
Ciało znękane ucisnęło ducha,
A litość Twoja na jęki me głucha!
Wiem ja, o Panie, że winy własnemi
Chłoszczą mnie grzechy i wgniotły do ziemi,
Lecz Tyś wszechmocny, gdy przepuścisz winę,
Panie – odżyję i marnie nie zginę.
Patrzaj – od kości odpadło mi ciało,
Na płacz łez, na jęk oddechu nie stało,
Wołam Cię rano, wołam nocą ciemną,
Panie, ulituj – zlituj się nade mną!
Pierzchnęli wszyscy, którzy przy mnie stali
I duchem nędzni, i sercem mali,
A nieprzyjaciel urąga się nędzy —
Panie – O Panie, przyjdź w pomoc co prędzej!
Józef Ignacy Kraszewski (1812-1887)
sciezki duchowe w labiryncie zycia i smierci sa otwarte. Ten blog to ostatnie miejsce, gdzie bedziemy je zamykac kluczami doktryn i dogmatów.