Co robi szklarz gdy nie ma szkła? Pije z gwinta. Z gwinta popijali Wałęsa z Kwaśniewskim i to bez użycia nóg. Wino z gwinta lubi też wypić JKM. Aha, z gwinta pija szampana nawet Pamela. Tak, ta. Ale jak wypić gdy nie ma jak otworzyć?
Potrzeba matką wynalazku, więc gdy nie ma pod ręką korkociągu a pić się chce (nie suszy gdyż jeszcze się nie napiliśmy) trzeba sięgnąć po mniej konwencjonalne techniki otwierania flaszki.
Większość sposobów jakie tu za chwilę zobaczycie była wymyślona raczej już po otwarciu i to nie jednej butelczyny. Oczywiście wykluczamy picie ordynarnych trunków z butelki kapslowanej. Picie czegoś takiego ogranicza zdolność honorową każdego poczciwego dyngola.
No dobrze. Zobaczcie sami co się da zrobić.
I coś dla piwoszy:
PS. Możecie wierzyć lub nie ale mam kolegę który zdejmuje kapsle okiem. sam nie wierzyłem póki nie zobaczyłem tego , na trzeźwo, na własne oczy.
Że co ? Że jestem bezlitosny puszczając taki temat w szewski poniedziałek? Ja nie piłem!