Zaszczepiłem się tydzień temu z uwagi na wymogi pracy zawodowej dostępną szczepionką na Covid 19. Przyznam się, że miałem lekkie obawy co do reakcji mego organizmu na szczepionkę.
Zaszczepiłem się tydzień temu z uwagi na wymogi pracy zawodowej dotępną szczepionką na Covid 19. Przyznam się, że miałem lekkie obawy co do reakcji mego organizmu na szczepionkę. Wiele osób w internecie pisze tyrady wręcz jak z po granicy śmierci i ciężkich powikłań po zaszczepieniu na Covid19. Wielu internautów zrobiło sobie z anty szczepionkową nagonką coś w rodzaju życiowego motta. Oczywiście te osoby, jak przeanalizowałem kilka z nich, w ogóle nie mają wręcz pojęcia o medycynie zdrowiu i chemii.
Ale obawy jak każdy człowiek miałem. Rozwiał je mój sąsiad i dobry znajomy lekarz – Ordynator Szpitala Wojewódzkiego z wieloletnią praktyką w Polsce i za granicą. Dla mnie to on był autorytetem.
Po zaszczepieniu tydzień temu – reakcji mojego organizmu na szczepionkę nie było zupełnie żadnych. Ani temperatury, ani obolałego miejsca ukucia itp. nic! Po kilku dniach zdecydowałem się po zaszczepieniu pojechać na narty i pojechałem.
Ale przed wyjazdem dowiedziałem się że jeden ze znajomych z pracy należał do grupy przeciwników szczepień na Covid 19, co zresztą głośno manifestował nie tylko w internecie ale i na manifestacjach.
Był on wielkim niedowiarkiem jeżeli chodzi o pandemię. Uwierzył dopiero wtedy, gdy sam trafił do szpitala. Jak przyznaje, zaczął mieć problemy z oddychaniem, wyczuwał też „ogień w płucach”. „Od 23-stej w nocy były momenty, że wcale nie mógł złapać oddechu przez jakieś 5 sekund. To był dramat. Poszedł od znajomego ratownika medycznego po ratunek do domu, ale na 4. piętro wchodził 30 minut, był mokry, jakby ktoś wylał na mnie wiadro wody”- jak opowiadała jego żona. Stan jest ciężki leży dalej pod respiratorem.
Nie mam najmniejszego zamiaru nikogo namawiać na szczepienia przeciw Covid19, bo i po co ? każdy decyduje o sobie. Osobiście czuję się po zaszczepieniu „psychicznie mocny” i wierzę, że nabieram odporności na tę śmiertelną chorobę i to jest najważniejsze i o to chodziło. Jutro na stok !
" Patriotą się jest lub się bywa, bywają ci dla których interes własny jest ważniejszy od ojczyzny" - Rotmistrz Witold Pilecki. Patriotyzm to nie słowo, to godność bycia Polakiem.