Wyścig do Brukseli A.D. 2014 rozpoczęty
30/11/2012
458 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
W Polsce o tym się w ogóle nie mówi – a szkoda! – ale już za półtora roku nastąpi nowe rozdanie w polityce europejskiej: wybrana zostanie nowa Komisja Europejska wraz z przewodniczącym, nowy szef Rady UE czyli „unijny prezydent” (…).
W Polsce o tym się w ogóle nie mówi – a szkoda! – ale już za półtora roku nastąpi nowe rozdanie w polityce europejskiej: wybrana zostanie nowa Komisja Europejska wraz z przewodniczącym, nowy szef Rady UE czyli "unijny prezydent" oraz wiceszef Komisji Europejskiej będący jednocześnie wysokim komisarzem ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.Kto więc zastąpi Jose Manuel Durao Barroso, Hermana Van Rompuya oraz baronessę Cathrine Ashton.
W Brukseli i Strasburgu eurowróble ćwierkają wręcz sensacyjnie: ma zmienić się całkowicie układ sił polegający przez ostatnie dwie dekady – z przerwą na lata 2004-2009 dla tzw. wielkiej koalicji czyli porozumieniu Chadeków (Europejska Partia Ludowa) i Socjalistów. Bardzo poważnie rozważany jest nowy sojusz rosnącej skądinąd w siłę po wyborach w Danii i Francji (ale także w USA) lewicy, liberałów i Zielonych. Oznaczać to może, że dla największej dotychczas frakcji w Parlamencie Europejskim czyli Chrześcijańskich Demokratów z EPL zabraknie miejsca w ramach "Wielkiej Czwórki" (do stanowisk szefa KE, szefa Rady oraz wiceszefa KE odpowiedzialnego za EEAS czyli unijny MSZ i jeszcze przewodniczącego Parlamentu). Co ciekawe wszystkie te cztery stanowiska mają przypaść "starej Unii" czyli żadnego nie otrzyma jakiekolwiek państwo z 12 nowych krajów członkowskich.
Gdy chodzi o kluczowe stanowisko następcy Barroso, wymienia się trzy nazwiska: samego J.M. Durao Barroso, który wysyła sygnały, że jak go poproszą to łaskawie się zgodzi na trzecią kadencję (ma jedną podstawową wadę: jest Chadekiem, choć w przeszłości był Maoistą, a więc jest przedstawicielem formacji, która nie ma mieć nic…), Andersa Fogh Rasmussena czyli byłego duńskiego premiera, a później sekretarza generalnego NATO oraz obecnego szefa Parlamentu Europejskiego Niemca Martina Schulza. Polski w tej układance nie ma.