Pracownicy o powodach strajku. Obraz po prywatyzacji. Re: STRAJK W PZL-ŚWIDNIK przez agna » 29 paź 2011, o 07:34 Jest wiele czynników, które doprowadziły ludzi do strajku, wszystkich raczej nie dam rady wymienić, ale przytoczę kilka: -Najbardziej wkurzające to zatrudnianie włochów, czy anglików na podobnych stanowiskach, za nieporównywalnie większe pieniądze. -Premia roczna, uzależniona od wyrobienia. Czasy są tak zaniżone, że wyrobienia nie będzie. Nie ma narzędzi, przyrządów itp. Programy są źle napisane, technologie nieczytelne, ale to najwidoczniej nasza wina, bo sami musimy te problemy rozwiązywać. -Włoch stojący pracownikowi nad głową, czasami po parę godzin w ciągu zmiany. -Zmuszanie ludzi do pracy na dwóch obrabiarkach, żebyś tylko nie miał czasu usiąść na chwilę, bo Ci trzecią podstawią. -Brak poszanowania godności […]
Pracownicy o powodach strajku. Obraz po prywatyzacji.
snow napisał(a):Ciekaw jestem finału. Na miejscu Zarządu zacząłbym żądać od pracowników wyrównywania strat które firma ponosi w związku ze strajkiem. W końcu nie po to zatrudnia się pracowników żeby nie pracowali i swoim zachowaniem generowali straty. Żaden rozsądny prywatny przedsiębiorca nie pozwoli sobie na tracenie pieniędzy i w końcu coś z tą sytuacją zrobi. Ot uroki kapitalizmu o który przecież walczono
To może ja ci powiem, gdzie sie traci pieniądze:
Pieniądze to sie traci gdy:
*** gdy sie zwalnia na siłę, w zwolnieniach grupowych wykwalifikowanych pracowników, znających po dwa języki, mających licencje, szkolenie a przede wszystkim doswiadczenie itp. daje sie im odprawy, a potem, jak nie jest mozliwe wykonanie ogromnych zamówień garstką ludzi, płaci się agencjom, która to zatrudnia osoby.
A wiadomo, że nowi ludzie „nie przyzwyczajeni” do naszych zarobków, mają w nosie zapieprzanie za gówniane pieniądze, a po drugie po prostu tyle nie umieją i muszą liczyć na pomoc tych z doświadczeniem, którzy niestety są przywaleni robotą i często nie maja dla nich najzwyczajniej czasu, a i chęci.
***gdy się sprowadza partaczy z łapanki z Włoch, opłaca im przelot, hotele, żarcie, a taki nie wie cały dzień, co ma ze sobą zrobić, zdziwiony, ze coś można w pól godziny a nie pól dnia
***gdy makarony psuja wszystko, co im wpadnie w ręce, robiąc straty dzienne na 200 tys zł
***gdy biorą za miesiąc do reki 15 000 zł, czyli tyle co naszych 10-u pracowników
***gdy maszyny kupione za cenę kilkunastu samochodów nie są uruchamiane, bo brakuje miesiącami odpowiedniego przyłącza, którego prezes nie podpisał
***gdy w ostatniej chwili Bianco stwierdza, że nie podpisze zamówień czy delegacji zagranicznej na niemal godzinę przed wylotem mechanika na placówkę
***gdy prezes zajmuje się podpisywaniem kwitów na zakup żarówek itp. i nie kontaktuje w ciągu dnia, bo poprzedni skończył o godzinie 24 w nocy.
***gdy się wypieprza w biurowcu dobre drukarki, komputery, a w magazynach ludzie latami proszą o jakiegokolwiek złoma i do tej pory nie mają ani ksero ani drukarki ani komputerów
*** gdy sie w magazynie woda z dachów leje i materiały rdzewieją
***gdy sie drogi robi w pierwszej kolejności, zapominając o ludzkich portfelach
*** gdy sie mówi załodze, żeby pracowała wydajniej, to wtedy więcej zarobi… to jest ośmieszanie pracowników i robienie z nich debili. W zakładzie pracuje prawie 1000 pracowników mniej, a zamówienia są kilkakrotnie większe i mówienie ludziom, ze za mało pracują, dlatego tak zarabiają jest pluciem im w twarz.
*** Z niewolnika nie ma pracownika
itd itd
Strajk przybiera ciągle na sile i nie sadzę, żeby po świętach ludzie odpuścili.