Współczesny Cyrankiewicz wrzeszczy z trybuny sejmowej: „Pomysły rodem z Budapesztu nie przejdą!”
Polacy odpowiedzą: Pomysły rodem z Budy Ruskiej nie przejdą!
Widać, pięcioletni wówczas Jacuś, wraz ze swoimi rodzicami, klęcząc przed "kołchoźnikiem", z ogromną uwagą słuchał 29 czerwca 1956 przemówienia Józefa Cyrankiewicza na antenie Polskiego Radia w Poznaniu, który wtedy stwierdził iż:
"Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny."
pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Cyrankiewicz
Wryło mu się to głęboko w pamięć i pozostało już na całe życie. Kiedyś to musiało wyjść i w końcu wyszło. Dzisiaj pokazał – kolejny już raz – swoją prawdziwą bolszewicką mordę, wrzeszcząc (w związku z uwagami opozycji nt. kolejnego podatku od kopalin) z trybuny sejmowej do posłów:
"Jestem głęboko zaszokowany, że PiS działa na rzecz lobbystów inwestorów zagranicznych i nie broni interesu Narodu Polskiego. Wstyd mi za was! Wstyd!. Pomysły rodem z Budapesztu, tutaj nie przejdą!
No cóż. Objawy niezrównoważenia psychicznego Jacka Vincenta Rostowskiego, który nie rozumie nawet relacji: urzędnik państwowy – Sejm, dały się zauważyć juz dawno temu:
normalny.nowyekran.pl/post/24549,minister-od-opluwania-jacek-rostowski-stanie-przed-sadem
normalny.nowyekran.pl/post/44245,co-robi-na-trybunie-sejmowej-ta-karykatura-polaka-i-ministra
Widać, w obecnym stanie kompletnej kompromitacji rządu i to we wszystkich dziedzinach życia gospodarczego, społecznego i politycznego, następuje apogeum tego typu zachowań … A potem nie będzie już nic!!! 🙂
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.