Ustawka, akcyza, czyli Monika Olejnik przeszła do historii.
13/03/2011
406 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Kiedy tydzień temu, zatytułowałem swój tekst, poświęcony bojkotowi prowadzonego przez Panią Olejnik w Zetce programu, 7 dzień tygodnia – zarżnięty, nie sądziłem, że program pewnie zarżnięty , z przyczyn tam wyłuszczonych jest, ale za to Pani Redaktor – tak szybko przejdzie do historii. I przeszła. Przeszła jednak nie dlatego, że zmieniła format swojej audycji, i zamiast zgranych (również w sensie zużytych) politycznych twarzy, pardon – głosów! zgranych (w łomotaniu pisiora) , spróbowała ustawki z celebrytą (w tej roli Donald Tusk). I nie dlatego, że bezceremonialnie przeszła z nim w trakcie programu na ty (nie żartuję). Ba – nawet nie dlatego, że udało im się we dwójkę rozmawiać przez całą godzinę i zawsze była okazja , żeby tego drugiego z braci Kaczyńskich, […]
Kiedy tydzień temu, zatytułowałem swój tekst, poświęcony bojkotowi prowadzonego przez Panią Olejnik w Zetce programu, 7 dzień tygodnia – zarżnięty, nie sądziłem, że program pewnie zarżnięty , z przyczyn tam wyłuszczonych jest, ale za to Pani Redaktor – tak szybko przejdzie do historii.
I przeszła.
Przeszła jednak nie dlatego, że zmieniła format swojej audycji, i zamiast zgranych (również w sensie zużytych) politycznych twarzy, pardon – głosów! zgranych (w łomotaniu pisiora) , spróbowała ustawki z celebrytą (w tej roli Donald Tusk).
I nie dlatego, że bezceremonialnie przeszła z nim w trakcie programu na ty (nie żartuję).
Ba – nawet nie dlatego, że udało im się we dwójkę rozmawiać przez całą godzinę i zawsze była okazja , żeby tego drugiego z braci Kaczyńskich, jak nie przeczołgać, to przynajmniej uszczypnąć.
Przeszła do historii za zredefiniowanie roli OFE w finansach III RP.
Otóż, Pani Olejnik, która się zna na wszystkim, w pewnym momencie, przepraszam – palnęła, że OFE można było zmniejszyć akcyzę.
Pan Premier próbował tę niedyskrecję zatuszować natychmiastową wrzutką, że chodziło o marżę, ale słowo poszło w eter i teraz je wymazać (z eteru) będzie trudno.
Najzagorzalsi przeciwnicy OFE (w tym moja, nieistotna osoba) próbują się tych dobrodziejów milionów Polaków czepiać za jakieś, przepraszam, duperele, a Pani Olejnik jednym, krótkim, bo ledwie sześcioliterowym słowem, wyciągnęła prawdę z sejfu i położyła ją zdumionej, publiczności radia ZET pod nos.
OFE, to akcyza!
Jak ta, dolewana do każdego litra paliwa, w tym i wódeczki.
Jak ta, doładowywana do każdej kilowatogodziny prądu elektrycznego, i jak ta wreszcie, upychana w każdej gilzie papierosowej, tuż, obok nikotyny.
Akcyza , proszę Państwa – podatek podatków, danina danin, bat nad batami na rozpasanych konsumentów, konsumentów dóbr najoczywiściej luksusowych…
Bo dla establishmentu (co ja piszę – Establishmentu) III RP, emerytury zwykłych ludzi, to jest towar luksusowy i dlatego – akcyzą go !
Pani Moniko – nie wiem, czy się Pani zna na dziennikarstwie, bo różnie o tym mówią, ale z ekonomii, to Pani jest lepsza, niż Leszek Balcerowicz….
Gdyz przeszła Pani do historii nowoczesnej ekonomii, za sformułowanie najtrafniejszej i najbardziej syntetycznej definicji OFE.
Pozdrawiam,
Wierny (i uważny) słuchacz