Po cichutku, by nie drażnić lwa Sejm po raz kolejny zabronił uboju koszernego. Posłowie są wrażliwi gdy nieludzko i okrutnie traktuje się zwierzęta. Dzieci nienarodzone można a tych co się sprzeciwiają barbarzyństwu wyrzuca się z pracy.
Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej rytualny ubój zwierząt. Dopuszczał on ubój bez ogłuszania na cele religijne jednak pod warunkiem, że będzie on przeprowadzany w rzeźni. Wprowadzał jednak zakaz stosowania podczas uboju rytualnego tzw. klatki obrotowej.
Debata była podobno burzliwa. „Nie zgadzamy się na nieludzkie i okrutne podejście do zwierząt. To cyniczna gra lobbystów trudną sytuacją rolników” – mówiła Marzena Machałek (PiS).
To ciekawe, że w czasie kiedy dyskutowano nad zakazem aborcji PiS kwilił o konieczności kompromisu. Dzieci można „rytualnie” zabijać dbając o to by w trudna sytuacje nie popadł ani przemysł „in vitro” ani aborcjoniści.
Realiści udowadniali że przez 6 miesięcy obowiązywania zakazu uboju rytualnego nie obniżył się poziom zatrudnienia w polskich ubojniach i nie straciliśmy także rynków zewnętrznych. Wiadomo że nic do rzeczy nie tu certyfikacja mięsa na Bliski Wschód,dla wspólnot muzułmańskich, gdyż z różnych odmian tzw. uboju halal przynajmniej trzy czwarte produktów, pochodzi z uboju z tzw. ogłuszeniem równoległym. Jakoś nikt nie wspomniał o tym że to nie muzułmanie głownio robili rejwach domagając się uboju rytualnego a spożywcy tzw. „koszerni”. To oni wymusili ponowne skierowanie ustawy do Parlamentu. I zapewne jeszcze nie odpuścili.
To jest zwycięstwo wszystkich przyzwoitych ludzi, mówił po głosowaniu Jarosław Kaczyński który decyzję Sejmu nazwał „zwycięstwem wszystkich przyzwoitych ludzi”. Prezes dodał, że posłowie PiS, którzy nie chcieli odrzucenia rządowego projektu (Henryk Kowalczyk i Jan Krzysztof Ardanowski), zostaną ukarani.
Pan Prezes nie była tak radykalny wówczas gdy był przy władzy i chodziło tylko o zaostrzenie ustawy aborcyjnej w 2007 r. Prezes PiS zablokował wówczas przygotowany już projekt ustawy co poróżniło go z Markiem Jurkiem którego jak syna marnotrawnego Kaczyński znowu przytulił do serca. Jurek opowiadał że gdy w proteście zapowiedział rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, Kaczyński powiedział mu, że jest „albo agentem, albo wariatem„. Teraz pan Jarosław Kaczyński deklaruje, że Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za zaostrzeniem przepisów dotyczących aborcji. Za zaostrzeniem, ale nie zakazem. Tyle tylko że robi to wiedząc że teraz na uchwalenie tego co kiedyś zablokował, szans nie ma. Sprzedaje Inflanty.
Przed rokiem gdy Sejm odrzucił ustawę zezwalającą na ubój rytualny nazwano to wstrząsem i szokiem. Takich określeń używali rabini i przedstawiciele społeczności żydowskiej w Europie spotykający się w Brukseli. W oświadczeniu izraelskiego MSZ mówiono, że decyzja polskiego Sejmu jest zupełnie nie do przyjęcia i „poważnie szkodzi próbie przywrócenia życia żydowskiego” w Polsce.
Przestraszony szef MAC Michał Boni wystąpił do Rządowego Centrum Legislacji o interpretację, czy po odrzuceniu w Sejmie projektu ustawy o uboju rytualnym możliwy jest ubój dla potrzeb mniejszości wyznaniowych w Polsce (na podstawie ustawy o stosunku państwa do gmin żydowskich). Jaki miał w tym interes skoro to nie było jego podwórko?
Ciekawe czy i tym razem zostaną podjęte próby nacisku i wymuszania zmiany lub stworzenia ścieżki omijającej Ustawę na samorządne państwo Polskie.
„To, co się stało przed rokiem było smutnym dniem dla żydowskiej społeczności w Europie, nie tylko w Polsce,” mówił w imieniu 1,7 miliona Żydów w Europie” – rabin Pinchas Goldschmidt z Konferencji Europejskich Rabinów. Dodał: „szechita (ubój rytualny) jest częścią naszej kultury i dziedzictwa religijnego od trzech tysięcy lat i jakiekolwiek ograniczenia w tym zakresie są przekazem do Żydów: nie jesteście mile widziani”. ” I tak dorobiono nam gębę anty.
Więc zapytam. Po co upierać się aby mordować te zwierzęta akurat w Polsce skoro w innych krajach ubój rytualny jest witany z radością. Wystarczy dowieźć zwierzęta, choćby do Niemiec. Problemu nie będzie. W końcu nie chodzi tu dostawy dla Chińczyków których jest sporo więcej.
PS. Ja jestem przeciw rytualnemu ubojowi i teraz powiem dlaczego. Kiedyś moja Mama chciała dokonać rytualnego uboju kury ba rosół. Kura nie była pozbawiona świadomości że tnie się jej łebek i obedrze z piór, więc się na pieńku kręciła. Wierciła się do tego stopnia, że mama o mało co nie obcięła sobie palca zamiast kurzej łepetyny ale skończyło się to dla niej (mamy nie kury) krwawo. Musiałem po powrocie do domu założyć opatrunek na maminy palec i uciapać kurę. tak więc widzicie, że ubój rytualny niesie ze sobą wiele rozmaitych zagrożeń. I nie jestem anty ale przeciw.