Politycy prawicy nareszcie podnoszą się z kolan w resortowych mediach. Czy dzisiejsze słowa Jacka Kurskiego w Radiu ZET (cytat) „Ja nie jestem tresowaną małpką, która mówi to, co chce usłyszeć Monika Olejnik” są zwiastunem powstania styczniowego ?
Pisaliśmy niedawno o tym, że nie rozumiemy polityków prawicy, którzy pokornie zezwalają na publiczne seanse rozwałkowywania przez Monikę Olejnik. Wątpimy aby mieli oni skłonności sado-masochistyczne. Bezmyślne akceptowanie każdego zaproszenia do resortowych redakcji w radiu i telewizji oraz wystawianie się jak ciele na rzeź jest błędną strategią medialną:
monsieurb.nowyekran.pl/post/84707,poradnik-anty-olejnik
Z satysfakcją zauważamy, że następuje powolne budzenie się osobistości prawicy. Już w zeszły czwartek w “Kropce nad i” Beata Kempa nie pozwoliła Olejnik na bezustanne przerywanie swoich wypowiedzi i konsekwentnie dokańczała ciąg swoich myśli:
Dzisiaj rano w studiu Radia ZET wstał z kolan także Jacek Kurski, (cytat):"Ja nie jestem tresowaną małpką, która mówi to, co chce usłyszeć Monika Olejnik".
Oczywiście, pomimo tego, nie obyło się bez tradycyjnego ślinotoku Olejnik na temat Kaczyńskiego, Ziobry i Radia Maryja. Niemniej, Jacek Kurski ripostował bardzo dobrze (cytat): "Pani redaktor, ale po co mi pani zawsze robi taką wiwisekcję na temat Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry..”:
Kiedy wstaje się z kolan to od razu lepiej i łatwiej rozmawia się na przesłuchaniach. Szkoda, że prawica nie zauważyła tego wcześniej.
Jak zachować olimpijski spokój w dyskusjach z agresywną rozwiedką
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!