Była to decyzja serca. Wysupłać tysiąc złotych i ofiarować Oparze na działalność. Potem przyszła refleksja…
Finansowanie mediów jest oczywiste. Nie ma niczego za darmo. Kosztuje serwer, paliwo, akumulatory do kamery i apartu fotograficznego, laptop, modem, kawa wypita w towarzystwie podczas spotkania na którym dowiadujemy się o ważnych sprawach i dyskutujemy. Oczywiście narasta trend samofinansujących się, oddolnie i spontanicznie działających intelektualistów polskich korzystajacych z technologicznego zaawansowania i możliwości jakie daje internet. Należę właśnie do takich ludzi, posiłkujących się istniejącymi portalami i forami internetowymi, na ktorych prezentuję swoją działalność, inspiracje i komentarze. Zostałem z kilku portali usunięty*, na kilka portali nie jestem wpuszczany* za powiedzenie prawdy mam procesy sądowe. Na razie sobie daję z tym radę, chociaż nie jest mi lekko. Każde kłamstwo na mój temat rani mnie i zostawia bliznę.
Nowy Ekran dawał mi przez długi czas dobrą okazję przebywania w polskiej przestrzeni publicznej i jestem wdzięczny za to Oparze i Współpracownikom. Starałem się na tym portalu uczciwue i systematycznie przedstawiać to wszystko, co zostało zanotowane kamerą TELEWIZJI NARODOWEJ. Cieszyła mnie każda życzliwa uwaga i sugestia pod adresem tej działalności, spotkanie z ludźmi i z prawdą. Przyszedł jednak teraz moment, w którym albo się trzeba z tym gronem pożegnać, albo zacząc je wspierać nie tylko modlitwą, lecz i ofiarą pieniężną. Podjąłem decyzję, że zwrócę się do mojego środowiska, tworzącego TELEWIZJĘ NARODOWĄ (niezależną medialną inicjatywę narodowo-demokratyczną) o to, byśmy od lutego 2013 co miesiąc wpłacali kwotę 500złotych na rzecz Nowego Ekranu. Dotychczasową pomoc dla nas rozliczam kwotą tysiąca złotych, które przekazuję na ręce Ryszarda Opary.
Proszę telewidzów TELEWIZJI NARODOWEJ o życzliwe przyjęcie i pomoc materialną Nowemu Ekranowi. Bezpośrednio – do Ryszarda Opary, lub przez Jana Strzeżka, lub przeze mnie. Pięć stów miesięcznie? Ależ na pewno na to nas stać.
/-/Eugeniusz Sendecki (tel. 601 787 407)
——-
*lista takich portali się wydluża i niestety, zapewniam – że usuwanie i przesladowanie Sendeckiego przez ludzi z tych środowisk było, jest i będzie formą antypolonizmu. Pobudki tych działań i okoliczności są podobne – żeby Polak taki jak Sendecki nie mówił własnym głosem.