Nie liczył bym na to, że gospodarkę UE uratują miliony „lekarzy i inżynierów” zaproszonych przez Makrelę z Afryki i Azji. Nie liczyłbym też na to, że stetryczały europejski Lud natchną oni nową otuchą i stworzą wraz z nim nową wizję Nowej Multikulti Europy! Wystarczy poczytać wyklętego z polskich uczelni...