Zauważyliście zapewne ten charakterystyczny trend, zgodnie z którym do tzw. ocieplenia wizerunku instytucji, firmy, partii etc. bierze się ładne buzie. Szczególne natarczywe jest to zjawisko w dużych instytucjach publicznych, które jakby wiedziały, że mają sporo brudu za paznokciami i nie chciały nawet ryzykować...
Ex prezydent, wybraniec narodu, bożyszcze tłumów, prostak i świętoszek, jak była uprzejma nazwać go w swoich pamiętnikach Oriana Fallaci zaprezentował się nam bez wąsa. No…całkiem ładnie to wygląda. Nie mamy, co prawda nadziei, że zmiana wyglądu zmieni cokolwiek poza tym, ale niech żywi nie tracą nadziei...