Moje odwiedziny w muzeum AK w Krakowie przy ulicy Wita Stwosza napawały mnie całkowitym rozczarowaniem, bezsilnością i przygnębieniem, za wyjątkiem broni z kolekcji Pana Dr Wcisło z Kanady. Zardzewiałe eksponaty broni, ściany wytapetowane, dobrze wszystkim znanymi, zdjęciami, mroczne labirynty piwniczne, a nade...