Jakoś trudno mi znaleźć przykład, by urzędowa regulacja rozwiązała problem. Za to bez chwili zastanowienia mogę wymienić kilka, które narobiły takiego bałaganu, że proszę siadać. I zapewne nie ja jeden. Tym samym większość urzędniczych regulacji uważam za wszechstronnie zbędne i jako takie nadające się...