Pewne poezje trudniej zapomnieć niż inne, również i zwłaszcza gdy dotyczą spraw dla swego adresata ważnych, czy choć aktualnych. Wiersze te tkwią w pamięci długo. Uporczywie wracają. Taki właśnie opublikował Kazimierz Wierzyński w zbiorze Czarny polonez, Paryż 1968. Długo pamiętałem Prometeuszów dmących...