We wrześniu 2006 roku dostałem e-mail od znajomej, Joanny W., mieszkającej w Berlinie. Przeczytała w “Odrze” fragment z „Zabiłem Piotra Jaroszewicza”, autorstwa Henryka Skwarczyńskiego. Była pod wrażeniem. Pytała, czy znam, czy słyszałem, a w końcu, czy to prawda. Czytałem cały maszynopis, odparłem....