Polityczny komediant, kreujący się nieudolnie na przedstawiciela polskiej prawicy, kolejny raz pokazał swą prawdziwą twarz. Tym razem nie bronił już jako wierny pretorianin Wojciecha Jaruzelskiego, SB-eckich emerytur, prawa do tzw. gwałcenia kobiet, miękkiej pedofilii, nie pomawiał niepełnosprawnych czy choćby nie...