No i się dokonało, stało się. Możemy otrzeć pot z czoła, wyjąć z uszu zatyczki, zdjąć z oczu przysłaniające klapki . Opadają powoli opary politycznego jazgotu. Nie żeby było całkiem cicho. Teraz zacznie się moszczenie w politycznym gnieździe nowej ekipy, a to praca i wyczerpująca i wymagająca sporo...