Niedzielny występ rozgrzanej do czerwoności feministki Jolanty Anny Zawadzkiej (Anny Zet) tylko teoretycznie miał służyć dalszemu podziałowi i tak już podzielonego społeczeństwa. Tak naprawdę to kolejna zasłona dymna, skrywająca rzeczywistość przed okiem...
Co takiego dzieje się z naszym ustawodawcą, że uchwalane co rusz akty prawne, mające wg posłów-sprawozdawców uzdrowić kolejną dziedzinę gospodarki, już po roku, dwóch, wymagają...