NEWS
Like

Czy szykuje sie kolejne Monachium?

27/01/2014
553 Wyświetlenia
3 Komentarze
7 minut czytania
Czy szykuje sie kolejne Monachium?

„Zachód” rozkosznie zasiadający w wieży z kości słoniowej zbudowanej z niekwestionowanej gospodarczej potęgi i bezpiecznie usytuowany fizycznie za podwójnym już przedmurzem – najwyraźniej lekceważy znaczenie wolnościowego zrywu ukraińskiego narodu.

0


Traktuje go jako przykry wprawdzie, ale jeden z wielu przypadków, jakie ciągle mają miejsce gdzieś wśród jakiegoś bantustanu. Oczywiście takie podejscie jest błędne, o czym przekonuje dobitnie historia nie tylko XX wieku, ale najwyraźniej tej lekcji możni świata zachodniego ciagle nie odrobili. Inaczej Polska – Polska broniąc na przestrzeni wieków europejskiej cywilizacji przed wschodnią barbarią – zawsze płaciła najwyższą cenę. Tym bardziej teraz, mając taką „historyczną” moralną legitymację i będąc członkiem najsilniejszych światowych organizacji militarnych i gospodarczych – powinna wykazać o wiele większa aktywność.

Przede wszystkim – na obecnym etapie – Polska powinna wymusić na UE tzw. osobowe sankcje wobec państwowych ukrainskich funkcjonariuszy odpowiedzialnych za zabójstwa i masakrowanie manifestujacych Ukrainców na Majdanie i innych miejscach. Takie listy osób w stosunku do których obowiązują zachodnie restrykcje są ogłoszone przez US i UN – dotyczą Białorusi i Rosji (tzw. listy Magnitskiego). Ponadto – należy doprowadzić do rozmów najwyższych unijnych dostojników z Janukowyczem, z zadaniem znalezienia odpowiedniego wyjścia z sytuacji (ew.abdykacji, lub spełnienia żądań demonstrantów). To najżywotniejszy interes Polski.
Oczywiście nie skorzystamy gospodarczo na stowarzyszeniu Ukrainy z Europą. Tak samo, jak Korona nie skorzystała gospodarczo na unii z Litwą. Pisząc o najżywotniejszym interesie Polski miałem na myśli rzeczywiste i całkowite uniezależnienie się Ukrainy od Rosji, co oznaczałoby dla tej ostatniej ostateczne pozbycie sie mrzonek o powrocie do imperialnej państwowości. Imperialna Rosja właśnie, to zagrożenie dla Polski; proszę zauważyc, że nawet dla rosyjskiego narodowego święta Putin wybrał rocznicę dnia opuszczenia Moskwy przez okupujące go Wojsko Polskie. Ciągle odzywają się odwieczne kompleksy Rosjan, Litwinów wobec Polski: „Lachy – Pany”. Rosja skłonna jest rozgrywać swoje międzynarodowe sprawy ponad głowami Polaków – głównie z Niemcami, ale także z US. Do czego to doprowadziło w czasie prezydentury socjalisty Obamy – widać gołym okiem. Obama, tak samo, jak F.D Roosevelt zdaje się nie przyjmować do świadomości co to jest to „imperium zła”.

Związek Sowiecki, to był kolos na glinianych nogach – podobnie, jak Rosja carska i Rosja putinowska. Bezwzględna wymagalność Piotra I – arcy mordercy osobiscie ścinajacego łby nieposłusznym bojarom doprowadziła Rosję do miltarnej potegi. To samo za Stalina – życie tracili głównie poddani tych carów. Obecnie – siła Rosji, to działanie sprawnej dyplomacji i służb specjalnych oraz arsenały atomowe. To siła kidnapera, który trzyma nóż przy szyi porwanego dziecka – trzeba z nim negocjować, ale nie budować znaczenia poprzez wpuszczania na salony. Bezrefleksyjne oddanie Ukrainy pod wpływ Kremla, to dalsze umacnianie znaczenia tej – w ich mniemaniu Wielikiej i Świętej Rosii (Rusi), (tak jakoś mówią o sobie, chociaż ani Rosja, ani Ukraina nie mają wiele wspólnego z Rusią – Kijowską).

Potencjał gospodarczy państw zrzeszonych w UE przekracza nawet potencjał gospodarczy US; Chiny i Japonia są na dalszych pozycjach, ostatnio szybko rozwijaja się tzw państwa BRICS, ale Rosja zajmuje miejsce w świecie w okolicy 10 miejsca (jej miejsce w G-8 „załatwił” jowialny Jelcyn). Oczywiście UE zboczyła z początkowej koncepcji układu stowarzyszeniowego jako wielkiego obszaru bezcłowego i poszła w kierunku wszechregulacji, co jest rzeczą kosztowną i nie zawsze pożądaną, (nie wspominając o fakcie istnienia silnych narodowych tradycji poszczególnych państw o autonomicznej historii – w odróżnieniu od US). Jak dotąd zresztą – cały unijny budżet, to 1 % łącznego budżetu państw unijnych. Reasumując – UE jest organizacyjnie słaba, ale łączny potencjał gospodarczy państw unijnych jest silny. Ogólnie mówiąc „Zachód” – nie tylko państwa UE – doskonale sobie poradzą bez Ukrainy i nawet bez Rosji, natomiast Rosja i Ukraina (gdyby sobie wyobrazić całkowite odcięcie od świata) – znalazłyby się w sytuacji porównywalnej wkrótce do Północnej Korei. Zachód ma potężną moc oddziaływania w postaci posiadania nowoczesnych technologii, ale nie korzysta z tej przewagi i traktuje Rosję jak sojusznika. Sytuacja jest podobna do tej z roku 1938 w Monachium, kiedy to Chamberlain i Daladier „uratowali pokój” godząc się na aneksje terytorialne Hitlera; powtórzył to Sarkozy w Tbilisi w stosunku do Rosji, która zajeła część Gruzji (część, gdyż nasz Wielki Prezydent zapobiegł całkowitej aneksji).

Jak dalej tak bedzie wygladać reakcja Zachodu na sytuację ukrainską – możliwy do wyobrażenia może być scenariusz następujacy: Prowokacje polegające np. na „pobiciu” obywateli rosyjskich we wschodniej Ukrainie, zamieszki i udzielenie „bratniej pomocy” Janukowyczowi, który o te przysługę poprosi Putina. Przebiegły Putin posunie sie „tylko” do linii Dniepru (prastara granica wpływów polskich i rosyjskich) i w wyniku „pokojowej” konferencji – obieca Zachodowi, że po ustabilizowaniu sytuacji – wojska rosyjskie Ukrainę opuszczą; tyle tylko, ze owa „stabilizacja” może trwać kilkadziesiat lat, a może dłużej.

0

Janusz40

337 publikacje
31 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758